Wątek: Kings Age
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2009, 11:11   #1
Rusty
 
Rusty's Avatar
 
Reputacja: 1 Rusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemu
Kings Age

Właściwie to bawię się w to przez przypadek. Chociaż trafiłem na Kings Age wcześniej (co nie było trudne, zwłaszcza, że bannery są wszędzie), to nawet nie zacząłbym grać gdyby nie Redone. Przyznam się, że po tym jak przesiedziałem tyle czasu nad Ikariamem, który prawdę mówiąc mnie rozczarował, miałem już nigdy do podobnego tworu nie usiąść.

Pograłem jednak chwilę i okazało się, że jest naprawdę dużo lepsza niż to coś z antyku. Powód jest przede wszystkim jeden. Tu ludzie nie boją się inwestować w wojsko. Zresztą, w miarę szybko można się przekonać, że najeżdżanie neutralnych osad i innych graczy to najlepsza metoda zarobku. Dlatego też rzadko zdarzają się tu ludzie, którzy stawiają po prostu na obronę i ekonomię. Ta gra wymusza bycie agresywnym już od samego początku. No przynajmniej jeśli chce się do czegokolwiek dojść. Bo oczywiście można ulepszać mury, inwestować w rozbudowę kopalni i rekrutować tylko jednostki typowo defensywne. Tylko po co? 8)

Co do samej gry.
Poniżej widok mojej osady:


Moim zdaniem grafika prezentuje się bardzo dobrze. Tym bardziej, że rzeczka w rzeczywistości płynie, cokolwiek na tych polach tam rośnie jest wprawiane w ruch przez wiatr, a najróżniejsze wagoniki przy kopalniach ciągle się ruszają. Od razu zaznaczę, że nie mamy wpływu na to gdzie jaki budynek stoi. Budowaniem zajmujemy się w zamku, wybieramy tam np. kopalnie kamienia, a ona pojawia się tam, gdzie pojawić się powinna. Później oczywiście kolejne poziomy itd. Warto zaznaczyć, że budynki zmieniają swój wygląd wraz z rozbudową (np. mur był kiedyś palisadą) - niektórzy lubią takie bajery.

Tak, tak. Z jednej strony fajna sprawa, z drugiej pewnie myślicie sobie, że to musi potrzebować szybkiego internetu. Nic podobnego. Tym razem twórcy pomyśleli i oddali graczom do użytku tryb "ekonomiczny".



Pokazane są na nim wszystkie istotne informacje. Można więc spokojnie grać na słabszych łączach.

Na koniec macie jeszcze mapkę świata.


Ja i Redone gramy na pierwszym świecie (południowy-zachód, przy starcie wybieramy kierunek, co ułatwia sprawę ). Ludzi jest sporo, a i cały czas pojawiają się nowi (wspomniane bannery robią swoje ...). Więc można by stworzyć jakiś Lastinnowy sojusz i pobawić się wspólnie.

W razie jakichś pytań etc. walcie śmiało.
 
__________________
And the dance continuous.

Obecnie nieobecny.
Rusty jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem