Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2009, 22:14   #3
blaz11
 
blaz11's Avatar
 
Reputacja: 1 blaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetnyblaz11 jest po prostu świetny
Dankan gdy kupował śniadanie wydawał swoje prawie ostatnie pieniądze. Jednak było to prawdopodobnie najbardziej oddalone miejsce do jakiego niziołek mógłby dotrzeć… Tutaj nie powinni go znaleść, dlatego powinien zadbać o dobry kontakt z ludźmi w tej Faktorii. Gdy postawił na stole przy ścianie dzban piwa i jajecznica Kurt Flahert właśnie wchodził do Sali. Niziołek pomachał ręką i powiedział :
- Panie Flucher ,szanowny panie ! Proszę przysiąść się do mnie. Winienem jestem podziękowanie, no i poczęstunek. - I szerokim gestem wskazał stół z ze stojąca na nim misa jajecznicy i dzbanem piwa.
Kiedy człowiek podchodził do stołu pomacał w swojej kieszeni w poszukiwaniu pieniędzy… -Nie wiele, gdyż tylko 1 srebrnik… Trzeba będzie „dorobić” na przejezdnych. Ta kobieta… Lizzie, z nią też trzeba się zapoznać. Wygląda na kobietę w „fachu”. Gdzie ona teraz siedzi… A! Jest, siedzi tam przy stoliku zupełnie sama, i w dodatku patrzy się na tych mężczyzn przy ladzie… Trzeba z nią porozmawiać nie wiem jak daleko jest posunięta w pracy ale będziemy musielieli zachować ostrożność przy naszym „hobby” bo jeśli nas wywalą z osady mam przerąbane…- pomyślał Dankan.
Zimny wiatr zawiał gdy do gospody wszedł jakiś mężczyzna ubrany w skóry zwierząt z włócznią na plecach i mieczem w pochwie. Podszedł do karczmarza i zaczął z nim o czymś rozmawiać, niziołek choć chciał podejść i podsłuchać co w trawie piszczy musiał się powstrzymać gdyż właśnie do stołu podszedł Kurt.
- Ahh! Szanowny panie! Proszę usiąść i jeść ile pan potrzebuje. Dankan wstał i poszedł do Kurta spojrzał się na niego z dołu i powiedział: - Gdyby nie pan ten bandyta pewnie zatłukł by mnie, bardzo dziękuję za pomoc. Proszę się nie krępować i częstować! Ten pan najwyraźniej nie umie przegrywać i chciał mnie okraść! Też mi rzeczy, w innych częściach Imperium byłoby to nie do pomyślenia.
Powiedziawszy to usiadł i poczekał aż Flucher nałoży sobie jedzenie i naleje piwa i sam wlał sobie trochę piwa i nałożył trochę jajecznicy. Skoro musi już tutaj zostać na zimę przynajmniej musi mieć jakiś kolegów, bo inaczej krucho z nim będzie. Obejrzał się pod stół, jego worek nadal tam był. Co za szczęście pomyślał. Spojrzał na jajecznice, nic specjalnego a szkoda... -Może dostane tutaj coś smacznego i sobie to sam ugotuje bo co tutaj dają to obraża wręcz moje imię!- pomyślał dla niziołka
- Wie pan pochodzę z Nuln i pracowałem tam jako kucharz i grywaliśmy tam od czasu do czasu w jakieś gry i nigdy z czymś takim się nie spotkałem! Ale zawsze ktoś się znajdzie…
 

Ostatnio edytowane przez blaz11 : 06-03-2009 o 08:47.
blaz11 jest offline