Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2009, 22:50   #5
DrHyde
 
DrHyde's Avatar
 
Reputacja: 1 DrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłość

Josef nie spodziewał się salonowego wystroju i służby. Rozejrzał się po pomieszczeniu naprędce lustrując gości. Dzięki Ulrykowi nie dostrzegł go tutaj. Jednak „elita” jaka gościła w przybytku, wcale nie napawała go optymizmem. Po ostatnich nowinach jakie doszły do niego w Rundespitze nie miał ochoty na rozmowy i zabawę, co w jego przypadku było bynajmniej dziwne…

Z zadumy dość szybko wyrwał go gospodarz przybytku zwany Grubym Kurtem. Po przyjeździe w tą zapomnianą przez Bogów dziurę, miejscowi skierowali go tutaj. Josef chciał odpocząć. Miał już dość podróży i kłopotów jakie ciągnęły się od jakiegoś czasu.

- Co podać ? Mamy jajecznice na boczku, polewkę piwna kraszona serem, kiełbasę na gorąco no piwo oczywiście. Dwa gatunki - pochwalił się Kurt - ostmarckie mocne i riddersburskiego drwala.

Huldbringen już miał odpowiedzieć, gdy kobieta obok wyrwała się z okrzykiem „Ostmarckie i jajecznicę!”. Herszt baba – pomyślał. Z uśmiechem na twarzy spojrzał na gospodarza, po czym odwrócił głowę do mężczyzny obok. Chciał rzucić cięty komentarz do wczorajszych wydarzeń w jakie wpakował się „rozrabiaka”, ale w rezultacie doszedł do wniosku, że nie ma co pakować nosa w nie swoje sprawy. Bynajmniej nie od razu. Kobieta bez krępacji podjęła temat niby w pustkę, ale jednak zagadując najbliższe osoby – czyli Josefa i nieznajomego.

- Słyszeli panowie o skarbie Fregara ? Na pewno ! Przecież wszyscy o nim słyszeli. Wy też go szukacie ? No i do kogo tu się dosiąść. Nie lubię sama jeść.

Po prawdzie Josef miał teraz większe problemy i cele o istotniejszych priorytetach niż skarb, ale jednak kusiła go wiedza na ten temat. Dał jednak kobiecie czekać, zagadując wpierw Kurta.

- Gospodarzu nalej mi naprędce Drwala w dzban, bo gardło spragnione i polewkę piwną kraszoną serem. Jak macie tu smalec, to uszykuj kilka pajd chleba ze smalcem właśnie. Zabawię tu nieco, więc i złota nie poskąpię za dobrą obsługę. – Zwrócił wzrok w kierunku kobiety. – Towarzystwo tak pięknej kobiety będzie dla mnie niemałym zaszczytem. Proponuję zasiąść… O! Przy tamtej ławie. Ach! Gdzież moje maniery. Jestem Josef Huldbringen. – Uderzył ostrzem wielkiego półtoraka o podłogę, mocno zaciskając dłoń na rękojeści. – To ostrze nie jedno, a wiele starć w Kislevie widziało. Chaos tępiło niczym ręka Boga. Co do skarbu, to zasłyszałem wczoraj nieco, ale nie szukam go i nie wiele wiem. Z chęcią jednak posłucham. – Wykonał gest dłonią w kierunku stolika. – Herr rozrabiaka również może zasiąść z nami dla towarzystwa. Gospodarzu… Piwo dla wszystkich! Z mej sakwy płacę!
 
DrHyde jest offline