Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2009, 10:37   #9
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Jazda na rowerze zawsze dawała Jeanne tyle swobody, radości i przyjemności. Lubiła czuć ten wiatr we włosach, najlepiej właśnie taki poranny chłodny wiatr lub wieczorny, który ma w sobie jeszcze trochę z ciepła całego dnia. Teraz też gnała co sił w nogach przed siebie. Nawet nie zdążyła zauważyć co się stało, natychmiastowe reakcje mięśni były jednak zbyt wolne i nie mogły już pomóc. Reszta jest milczeniem.

Cisza.

Ciemność.

I...

Fale? Tak, słyszała fale, wręcz widziała je oczami wyobraźni, jak rozpryskują się na miliony srebrzystych kropel przy spotkaniu z kamienistym brzegiem. Potem część tych kropel opadała na skały, część stawała się ponownie ogromem błękitu. Tylko po to by za chwilę rozbić się o te same skały.

Jeanne widziała chłopca, tak, był tu chłopiec, ale czy był naprawdę? Co się dzieje? Czy właśnie nie miał miejsce wypadek, który powinienbył ich... Ale... Szum fal, i chłopiec. Może to był sen z którego się przebudziła, koszmar. Albo... właśnie teraz śni?

- Niestety, nie widziałam twojej piłki, przykro mi. Ale mogę pomóc ci szukać.

Kobiet rozejrzała się dookoła, nie tyle szukając piłki, co po prostu próbując zrozumieć o co chodzi? Wyciągnęła rękę do chłopca by ten poczuł się bezpieczniej. A może sama chciała poczuć się bezpieczna?
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline