Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2009, 13:18   #10
Petros
 
Reputacja: 1 Petros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodzePetros jest na bardzo dobrej drodze
"Dlaczego elf zignorował moje pytanie? Chyba będzie trzeba przyjrzeć się z bliska całej tej sprawie z tajemniczym pakunkiem. Z łaską naszego Pana wykonamy zadanie i będę mógł skupić się na własnym, wyznaczonym mi przez Zakon."
Wszyscy siedzieli w magazynie, lecz nagle Mablung się podniósł i zaczął rozmawiać ze strażnikiem. "Oho oby nie dostał po łbie tą halabardą." Po chwili okazało się jednak, iż Mablung zna owego strażnika. "Wygląda na to, że są przyjaciółmi z dawnych lat. To dobrze. Przynajmniej wyjdziemy stąd szybciej i zajmiemy się sobą."
Gdy wyszli z magazynu, jasne światło oślepiło na chwilę Brata Ezekiela, lecz jego oczy szybko przywykły do promieni słońca. "A więc jest środek dnia. Zatem nie będzie większych problemów ze znalezieniem naszego punktu docelowego." Pierwsze, co rzuciło się akolicie w oczy to nędzarze na ulicach. "Wszyscy ci biedacy muszą zdychać na ulicy jak psy. Shallyio zmiłuj się nad nimi." Pomodlił się do Białej Gołębicy oraz do Sigmara w intencji wszystkich ofiar Burzy, po czym ruszył dalej starając się myśleć o czym innym. Ani się obejrzał a był wraz z resztą w dzielnicy Freiburg. Świątynia Ulryka zrobiła na nim duże wrażenie. "Ulrykanie się postarali. Wspaniała robota. Nie umywa się jednak do Wielkiej Świątyni Sigmara w Altdorfie." Niedaleko od świątyni Pana Wilków stał budynek poświęcony głównemu bóstwu Imperium. Świątynia ta nie była co prawda tak okazała jak Ulryka, lecz również była piękna i zadbana. Brat Ezekiel wykonywał już znak młota, gdy usłyszał słowa elfa.
-Nie jestem kapłanem. Jeszcze nie. Zobaczę jednak co da się zrobić przyjacielu. Idźcie za mną i pozwólcie mi mówić.
Gdy wszyscy doszli do wejścia świątyni akolita wyjął spod wamsu medalion z płomieniem w środku, ukazujący iż działa w interesach sigmara. Pokazał go wartownikom, po czym rzekł:
-Niechaj będzie pochwalony nasz Pan Sigmar Młotodzierżca, Ojciec Imperium - klejnotu starego świata. Przybyliśmy tu pomodlić się o łaskę i siłę w tych ciężkich czasach oraz porozmawiać z jednym z wielebnych ojców w bardzo ważnej sprawie.
Po tych słowach schował medalion pod wams z nadzieją, że wejdą już bez większych problemów. "Lepiej dla was żebyście nas wpuścili, jeśli chcecie zachować tą posadę."
 
Petros jest offline