Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2009, 20:48   #1
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Dolina ciszy (part 2)

Dolina Ciszy





Stary sklepik z pamiatkami swiecil pustkami. Recznie malowane Big Beny, popiersia krolowej, miniaturki Tower Brigge'a pokrywal dawno nie scierany kurz. W malej gablotce w glebi pomieszczenia staly rowno poukladane ksiegi. Skorzane grzbiety pysznily sie zlotymi napisami i metalowymi okuciami rogow. Malo kto docieral az do tej czesci. Wiekszosc z nielicznych klientow zatrzymywala sie na porcelanowych filizankach i malych dzwoneczkach omijajac niepwenie wygladajace drzwiczki. Wlascicielem tego przybytku byl starszy mezczyzna o dlugiej snieznobialej brodzie i wiecznej fajce pomiedzy wargami. Z usmiechem wital kazda osobe przekraczajaca prog jego krolestwa. Od czasu do czasu jego oczy dluzej zatrzymywaly sie na kliencie, a usta ukladaly w przewrotny usmiech. O tak.. Doskonale wiedzial dlaczego tylko ci wybrani kupuja jego ksiegi nie zagladajac do wnetrza ani nie pytajac o cene. Liczy za nie zawsze dokladnie jednego centa, usmiecha sie uprzejmie po czym odprowadza ich do wyjscia po to tylko by chwile pozniej powitac ich ponownie i sprzedac porcelanowa laleczke. Dzialo sie tak od stuleci, lecz teraz nareszcie wszystko sie dopelnia.



Mloda dziewczyna ze zdziwieniem spogladala na ksiege spoczywajaca w jej dloniach. Stara, o zloconych brzegach stronnic i metalowym obiciu rogow okladki zostala jej podarowana dwa dni temu. Babcia, gdyz to wlasnie ona byla darczynca, powiedziala jej iz przedmiot ten spoczywal w dloniach kobiet z ich rodu od ponad 200 lat. Trzymajac ja w dloni byla w stanie w to uwierzyc. Rozgladajac sie po pokoju stwierdzila iz najlepszym miejsce na otwarcie i przeczytanie chociazby kilku stronnic bedzie lozko. Podeszla wiec do mebla i ulozywszy sie wygodnie otworzyla oz skarb. Litery ukladaly sie w slowa, a slowa w zdania lecz do niej one nie docieraly. Poczula nagle iz nie jest juz w swym przytulnym mieszkanku, ze gdzies zdaza, ze musi sie spieszyc.... Nim cokolwiek zdazylo ulozyc sie w sensowna calosc... usnela.



Mloda wojowniczka przemierzala mroczny las Erionu. Nie byla pewna co dokladnie wyciagnelo ja z karczmy w przytulnym miasteczku i kazalo gnac na zlamanie karku, lecz wiedziala iz nalezy temu zaufac. W jej rodzinie od wiekow to kobiety stawaly do walki ze zlem tego swiata. Wybrane do tej slozby zawsze stawaly na wysokosci zadania. Podswiadomie wiedziala, ze musi sie z kims spotkac. Musi zebrac druzyne i wyruszyc do Doliny Ciszy by stoczyc bitwe, ktora powtarza sie dokladnie co 1000 lat i ze musi ja wygrac. Musi, gdyz inaczej.... Lecz nie chciala o tym nawet myslec. Czula... Czula, ze oni nadchodza. Ci zli i ci dobrzy. Zaczelo sie.




*****




Dolina Ciszy czesc 1



- Siedmiu wybranych by zlu stawic czola.
By dokonac tego, czego nikt nie zdola.
Gdzie wicher strumieniem wlada wedle woli,
A goblin kufel piwa od oreza woli.
Zbiora sie razem o pelni ksiezyca.
By swoje nawzajem rozpoznac oblicza
I sily swe polaczyc, przyjazn, zaufanie.
Niech bogow wola rozkazem sie stanie.


Zebrali sie razem w karczmie Pod Pacha Goblina. Siedmiu wybranych wola bogow. Wilkolud, Kotoludka, Bard, Elf, Porucznik, Zbrojmistrz, Wampirzyca. Siedmiu wybranych by stoczyc nierowna walke od ktorej zalezec beda losy ich, jak i wielu innych swiatow. Lilith, wampirza krolowa ostrzyc sobie poczela kly by objac nad nimi swa wladze i zniszczyc wszystko co na nich zyje. Wraz z hordami swych dzieci krwi gotuje sie do bitwy.
Pelni watpliwosci i zdecydowanie nieufni wobec siebie jak i Boskich planow zmuszeni zostaja do pierwszego starcia. Zwyciezaja, ale nagroda za zwyciestwo jest jedynie swiadomosc wlasnych slabosci i bezsensu misji, ktorej niejako sie podjeli.
Nie czekajac, az wrod przysle posilki, jeszcze tej samej nocy wyruszaja w dalsza droge majaca ich zaprowadzic do dworku Altari, wampirzycy walczacej przeciw swojej rodzinie krwi. Niestety pech zdaje sie nie opuszczac wybrancow. Tuz przed switem, gdy drzwi do bezpiecznego schronienia sa na wyciagniecie reki, a zbawienne slonce pierwszymi promieniami muska blekit nieba nastepuje kolejny atak. Powazne rany odnosi czesc druzyny w tym sama Altari, jednak w koncu drzwi zamykaja sie odcinajac ich od niebezpieczenstw czychajacych w cieniu lasu otaczajacego domostwo.
Na pomoc poszkodowanym przybywa Sariel, aniol i kochanek wampirzycy. Wraz z nim udaja sie do Srebnego Lasu, gdzie znajduje sie zamek bedacy jedynym bezpiecznym miejscem, do ktorego bez pozwolenia jego wlascicielki nikt nie ma wstepu.
Chwila wytchnienia w bogato urzadzonych wnetrzach pozwala na przemyslenia i czesciowe dojscie do siebie po walce. Spokoj kamiennych wnetrz sprawia, ze wszelkie niebezpieczenstwa i zlo calego swiata znajduje sie gdzies bardzo daleko. Wrazenie to jest jednak smiertelnie zludne. Juz w trakcie pierwszego treningu ginie Wilkolud. Nagle wszystko wydaje sie tracic sens. Skoro bowiem juz w pierwszym dniu ginie jeden z nich to jak niby moga miec nadzieje na zwyciestwo w walce z milionami znacznie od siebie silniejszych istot? Jaki sens ma przepowiednia, ktora juz teraz traci swoja waznosc?
Na szczescie sprawa nieco sie wyjasnia gdy na scene wkracza bogini Meredith.


- Czas bitwy sie zbliza. Musicie sie spieszyc, lecz niczego nie wskuracie gdy tylko szesciu was do walki stanie. Zle sie stalo, ze jeden z was pozegnal ten swiat, lecz zlo to mozna wciaz naprawic.


Kobieta zwrocila swoj oblicze w strone aniola lekko sie usmiechajac.

*****


Zatem znow jest ich siedmiu. Czas ruszac w dalsza droge.




***



Niczym basn ktora matka swym dziecia snuje w noce burzowe. Gdy blyskawice tna niebo zlowrogie, a strugi deszczu zdaja sie byc nieprzerwana fala, ktora posluszna prawom grawitacji spada z nieba na wyschla ziemie. Wiatr silnymi ramionami porusza rozlozysta galaz drzewa, ktore swe korzenie zapuscic postanowilo w ogrodzie nieopodal okna dziatek sypialni. Drobne galazki raz po raz uderzaja w szybe niczym strachy z najglebszych czelusci piekielnych wybyle. Ona pochylona przy watlym plomieniu swiecy trzyma w swej spracowanej dloni drobna raczke i snuje, snuje swa opowiesc o bogach, aniolach, wampirach i tych, ktorzy zwyklymi bedac stali sie wybrana opoka dla swiata.

Oni zas nie zdajac sobie sprawy z przyszlych opowiesci snutych o ich czynach z mieszanymi uczuciami powitali hojna, choc spozniona bogow propozycje.
Odczekawszy, az kazdy glos zabierze bogini z wyczekiwaniem spojzala na ta, ktora wciaz glosu nie zabrala. Altari, ktora zdazyla juz usiasc i oprzec glowe na smuklych dloniach zdawala sie nie zwracac uwagi na cisze, ktora zapadla ani tez na wyjscie Stephena. Wlasciwie od slow Sariela wydawac by sie moglo, ze nic do niej nie dociera, ze znajduje sie za daleko aby slyszec ich slowa, aby czuc przynaglenie, ktore wreszcie w owa cisze sie wplotlo. Wreszcie gdy wszelka nadzieja na jej reakcje zanikla ona glowe uniosla i palajacym czerwienia wzrokiem zmierzyla Meredith.

- Moim zyczeniem od dawna byla smierc. Widzialam ja w snach i cieszylam sie na nia. Teraz odebrano mi i ta radosc. Jednak nie zrezygnuje z zyczenia jak to uczynili ci ktorych wybraliscie. Nie sprzeciwie sie rowniez temu, ktore wypowiedzial Sariel. Aby pokonac Lilith musimy sie zjednoczyc, polaczyc sily. Do tej pory uwazalam, ze chodzi jedynie o zgranie w walce, przyjazn, zaufanie. Byc moze sie mylilam, lecz jezeli nie.... Zycze sobie aby dokonalo sie zjednoczenie cial i duszy, czasow i wiedzy. Aby ci, ktorzy dwa umysly kryja w jednym ciele zlaczyli sie w jeden, silniejszy niz kiedykolwiek. Na tym lub na innym swiecie.

Slowa ucichly, lecz ich brzmienie trwalo. Spojzenia kobiet zdawaly sie ciskac blyskawice. Wreszcie na twarzy bogini zagoscil lekki usmiech.

- Zatem dobrego wyboru dokonalismy. Twoje zyczenie Altari zostanie spelnione.


Nastepnie nie czekajac na zdanie pozostalych zaczela recytowac slowa w dzwiecznym chociaz zupelnie nie znanym wam jezyku. Dzwiek jej glosu przyciagal, oszalamial. Dziwna sennosc ogarnela ciala i umysly. Ostatniem swiadomosci ujzeliscie nieco przestraszona mine Altri gdy w probie utrzymania rownowagi chwycila brzeg stolu. Pozniej... Pozniej byla juz tylko delikatna i kojaca czern uspienia.


***




Witajcie.


Jako, ze od zakonczenia pierwszej czesci minelo troche czasu i znaczna czesc druzyny sie rozeszla postanowilam rozpisac nowa rekrutacje. Zeby zbytnio nie przedluzac podaje liste rzeczy ktore sa wymagane aby zgloszenie przeszlo.

Karta postaci (czyli co powinno zawierac zgloszenie):

Imie postaci / Nazwisko / Pseudonim/
(niepotrzebne skreslic):
Wiek:
Plec:

Bohater (ewentualne):
Umiejetnosci
Wyglad
(mile widziana grafika lub zdjecie):
Charakter (dobrze przemyslany i rozpisany)
Historia (wiecej niz 4 linijki, mniej niz 8 stron):
Fobie / Zalety / Wady /
Ekwipunek:

Objasnienia do Karty Postaci:


Imie postaci / Nazwisko / Pseudonim/ - Wiadomo..
Wiek - Preferowac bede osoby dorosle.
Plec - Wydaje mi sie iz rodzaje sa dosc dobrze znane kazdemu. Bede potrzebowala przynajmniej jedna postac kobieca.
Umiejetnosci - Prosze bez przesady.. Jedzenie i mowienie macie gratis
Wyglad - Dokladny opis z uwzglednieniem cech szczegolnych.
Charakter - Tu macie pole do popisu gdyz nie przyjme nikogo kto napisze, ze jest Dobry oraz ze lubi pszczolki i motylki.... Jest to tez glowny punkt programu wiec ruszcie makowki
Historia - Glownie to jak ksiega trafila do waszych rak oraz to kim jestescie we wspolczesnym swiecie.
Fobie / Zalety / Wady / - Duchowe i fizyczne.. Nie musicie wypelniac tego punktu jednak bedzie on mile widziany.
Ekwipunek - (Gratisowo macie naszyjnik:

"-....Ten medalion ochroni was przed przemiana. Jest to niewielkie pocieszenie gdy czeka was spotkanie z cala armia, jednak zawsze cos. Jak widzieliscie nawet stary przedstawiciel tej rasy nie moze zniesc jego dotyku. A rany nim wywolane nie goja sie. Zrobilem ich osiem, na wypadek gdyby ktorys zaginal. Teraz kazdy z was odbierze jeden i pod zadnym pozorem niech go nie sciaga.... ")



Teraz podaje kilka rzeczy, ktore musicie wiedziec nim zaczniecie pisac cokolwiek.


Czesc druga przygody rozgrywac sie bedzie w czasach nam wspolczesnych wiec i wspolczesne postacie sa mi potrzebne. Zapytacie zapewne co w takim razie stanie sie z:

Navarro
Nale
Stephen'a Twinkle
Adam'a Moreau
Revan'a Magret'a
?

Odpowiem wam... Nic. Postacie te nalezaly do innego swiata. Jedynym odniesieniem do nich beda pewne umiejetnosci, wspomnienia, przyzwyczajenia, ktore od czasu do czasu beda wychodzic na swiatlo dzienne.
Zapytacie byc moze co z graczami, ktorzy prowadzili te postacie. Juz wam odpowiadam. Otoz gracze, ktorzy grali wczesniej, a ktorzy zglosza sie ponownie autoamtycznie przechodza rekrutacje. Niestety mimo pewnego przyjecia musza rowniez napisac kp postaci wspolczesnej jako, ze poprzednie karty dia.... wzieli...
Znow pewnikiem pojawi sie pytanie co zatem bedzie w sytlacji gdy wszyscy beda chcieli znow grac. Odpowiadam... Nic, ot przyjme dodatkowo 2-3 postacie poboczne bedace uzupelnieniem glownego teamu.

Reasumujac.


Potrzebuje minimum pieciu osob, ktorzy stworza dla mnie postacie zyjace w czasie wspolczesnym bedace w posiadaniu starej ksiegi. Osoby te maja do wyboru pieciu bohaterow z poprzedniej czesci, ktorych wspomnienia beda przeciekac od czasu do czasu w umysly i nie tylko, ich wspolczesnych tworow. Nalezy jedynie podac w karcie postaci kogo bierzecie pod swoje skrzydla.


Wiadomosci ktore moga was jeszcze interesowac.


Sesja bedzie prowadzona na zasadach Storytellingu.
Wstepny czas zakonczenia rekrutacji datuje na koniec miesiaca.
Karty nalezy nadsylac na PW lub Maila (wczesniej dac znac ze sie wyslalo).
Wszelkie pytania mozna zadawac w tym temacie.
Czestotliwosc postow wedle uznania przy czym nie mniej niz 1 w tygodniu.
Co do mojego sposobu prowadzenia. Uznaje duzy wklad graczy w tworzenie swiata i zdarzen. Nieraz bardziej prowadze swoja postac niz Mistrzuje. Nie stronie tez od konsultacji na gg.

Link do pierwszej czesci:
*

Nie wymagam jej znajomosci aczkolwiek znajomosc takowa bedzie dosc duzym plusem.

Zapraszam
*
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline