Jako dziecko tworzyłem całe planszowe gry strategiczne w które grałem samemu, prowadząc obie strony konfliktu (głównie to były strategie w realiach miecza i magii).
No a jak chodzi o granie sesji rpg samemu ze sobą - to miało to miejsce również. Był taki okres kiedy każdej nocy przed snem, na poziomie wymiaru mentalnego kontynuowałem scenariusz w którym wykonywałem różne zadania, zdobywałem ekwipunek, walczyłem itd. Coś takiego to swoją drogą dobry trening zmysłów mentalnych i z czasem taka 'gra' nabiera kolorów. |