Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2009, 21:55   #1
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
[D&D FR] "Siedem Życzeń"


Mała, jasnowłosa, kilkuletnia dziewczynka podsunęła niewielki stołeczek do olbrzymiej gabloty z książkami. Musiała stanąć na palcach, by w końcu z wielkim trudem jedna ręką dosięgnąć do najwyższej półki i dużego woluminu oprawionego w czarną ze starości skórę. Jeszcze odrobina wysiłku, maleńkie paluszki zaciśnięte na okładce i księga wysunęła się z miejsca, w którym sadząc po pokładach kurzu unoszących się w powietrzu, przebywała już od bardzo dawna. Blondyneczka ugięła się pod ciężarem potężnego tomiszcza, a krzesełko rozchwiane w czasie ekwilibrystycznych wysiłków, pod dodatkowym ciężarem w końcu się wywróciło. Przez chwile oszołomiona wypadkiem siedziała na pulchnym tyłeczku, nawet na sekundę nie rozluźniając zaciśniętych na zdobytej księdze rączek. Po chwili doszła chyba do przekonania, że zdobycz nie warta jest takiej boleści, bo rozpłakała się w głos.
- Ile razy Ci powtarzałem Luiso, że nie wolno niczego ściągać w tych górnych półek? - Stary brodaty mężczyzna, który zwabiony pewnie odgłosami zjawił się w komnacie podniósł ciągle zanoszące się płaczem dziecko wraz z trzymanym mocno tomem do góry i przytulił do siebie – Nic ci się nie stało? Czy coś cię boli?
Maleńka kobietka pochyliła się do jego ucha i powiedziała łkając:
- Puuuupa dziaaaaadku...
Uspokojony i jednocześnie rozbawiony tą odpowiedzią mężczyzna ruszył w kierunku stojącego niedaleko fotela, usiadł i pogłaskał ją uspokajająco po unoszących się spazmatycznie pleckach, pocałował w czoło i zapytał:
- No to pokaż co tam zdobyłaś aniołku – Wiedział, że najszybciej uspokoi ją, odwracając uwagę od potłuczonego miejsca. Potem wyjął księgę z jej rączek, otworzył na pierwszej stronie pięknie iluminowany rękopis i przez chwilę jakby zapomniał o siedzącym mu na kolanach dziecku...

Mała wytarła piąstkami łzy rozmazując na swej twarzy kurz, który wcześniej się na nią posypał i popatrzyła na piękną kolorową ilustrację przedstawiającą dziwną istotę jakby utkaną z ognia:
- Kto to dziadku – szepnęła zafascynowana.
- To ifryt – Wiedząc, że tą krótka odpowiedzią nie usatysfakcjonuje dociekliwej istotki kontynuował dalej – To czarodziejskie stworzenie z odległego świata.
- Każde? Czy ten daleki kraj jest bardzo, bardzo daleko? Spotkałeś kiedyś ifryta? Czy on jest gorący? -
Potok pytań nie był wyraźnie dla starca zaskoczeniem, bo rozsiadając się wygodnie zaczął opowieść:
- Ten akurat ifryt nie mieszka znowu tak daleko, choć nie oznacza to, że droga do niego jest łatwa. Myślę, że jest pewnie o wiele trudniejsza niż dotarcie do innych przedstawicieli jego gatunku... - Luisa oparła główkę na jego ramieniu. Mimo niedawno dopiero skończonych sześciu lat, wiedziała już, że czasami w trakcie opowieści zamyślał się, jakby był gdzieś daleko, ale ponieważ zawsze kontynuował, czekała cierpliwie - Dawno dawno temu pewien potężny i bardzo bogaty władca ognistego świata, będący jednocześnie bardzo potężnym czarnoksiężnikiem zapragnął żyć wiecznie. Zaprosił więc do siebie siedmiu innych najpotężniejszych na świecie magów i obiecał, że każdemu ofiaruje część swego królestwa i rękę córki zamian za nieśmiertelność i wieczną młodość. To był bardzo potężny czar, magowie przez kilka tygodni przygotowywali się do ceremonii i zużyli na nią prawie cała swa moc magiczną. Ostatecznie jednak wszystko się powiodło. Władcy nie można było zranić w żaden sposób, a jego stare zwiotczałe już ciało, stało się znowu młode i piękne. Chciwość przysłoniła mu jednak rozsądek. Doszedł do wniosku, ze skoro będzie żyć wiecznie nie ma zamiaru dzielić się swym bogactwem z nikim i kazał zgładzić magów. Tym jednak udało się uciec i postanowili się zemścić. Nie można już było zmienić zaklęcia, ale mogli na niego rzucić klątwę.
- Co to takiego klątwa?
- To coś co potężny dar zmienia w przekleństwo albo neguje pozytywne jego skutki do tego stopnia, ze nie można się nimi cieszyć.
- No to jaka była ta klątwa?

- Opowiem ci jak mi nie będziesz przeszkadzać – starzec z łagodnym uśmiechem pogłaskał dziewczynkę po włosach – Władca musiał spełnić po jednym życzeniu siedmiu osób, które wypowiedziały je w jego obecności, a potem zapadał w sen na sto lat i tak przez nieskończone tysiąclecia. Oczywiście z czasem nauczył się jak wystrzegać się innych istot chcących skorzystać z możliwości spełnienia ich życzenia. Zamieszkał samotnie, w obcej krainie, na odludziu, odgradzając się od innych potężnymi czarami. W jakiś jednak sposób wieść o nim rozniosła się po świecie i znajdowali się śmiałkowie, którzy nie bacząc na trudy i liczne przeciwności jakie musieli pokonać, wyruszali w daleką drogę, by wypowiedzieć to najważniejsze dla siebie życzenie...
- A jakie było twoje życzenie dziadku? - Lekko sennym głosem wyszeptała Luisa. Jej zupełny brak wątpliwości co do tego, że brał udział w takiej wyprawie rozczulił starca. Ponownie pocałował ją delikatnie w czółko i szepnął:
- Zawsze miałem tylko jedno życzenie: kochającą rodzinę...


***

Jeśli masz ukryte lub znane wszystkim pragnienie, którego spełnienie jest największym marzeniem w życiu, właśnie znalazłeś okazje by je spełnić...


Zasady gry:
Sesja rozgrywać się będzie w świecie Forgotten Realms, na pustkowiach Vaasy.
Karta postaci wg 3,0 lub 3,5
Poziom postaci 5, rasy z podstawowego podręcznika
Klasy poza podstawką do omówienia z MG.
Można mieć dwa magiczne przedmioty (cena dopuszczalna dla gracza na danym poziomie lub dobre uzasadnienie fabularne dlaczego dana postać ma tak potężny przedmiot i do uzgodnienia z MG), pozostały ekwipunek wg złota jak na poziom.
Proszę koniecznie w historii postaci opisać, jak postać poznała historię ifryta i odkryła przybliżoną lokalizację jego siedziby.
Częstotliwość postowania ok 1 posta na tydzień lub częściej, ale nie więcej niż dwa
Ponieważ jako Mistrz Gry nie mam doświadczenia poprosiłam o pomoc w prowadzeniu Sekala.

Przyjmę 5-6 graczy
Koniec rekrutacji - 3 kwietnia, o północy.
Wszelkie pytania na PW/gg. Moje gg: 5290911

Pozdrawiam
Eleanor
 
Eleanor jest offline