Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2009, 16:46   #6
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Amx spokojnie przyjrzał się bransolecie, którą dostał w prezencie od ich nowego pracodawcy. Fajne cacko, chociaż pechowo nie dało się go zdjąć. Ciekawe czy było wytrzymałe, miedź nie była mocnym stopem, chyba, żeby zmieszać ją przynajmniej z tytanem. Ale uzyskać taką barwę, no no. Sam swojego czasu stworzył trochę różnych lokalizatorów, wiedział na czym to polega, ale bez prześwietlenia tego urządzonka nie miał pojęcia jak je rozbroić. No i jeśli stop zawierał też ołów, to odczyt może okazać się błędny, trzeba było pomyśleć nad tym ze spokojem. Przesunął palcami po całej dostępnej powierzchni nowej zabawki, próbując wyczuć jakieś namacalne załamania czy inne ślady połączenia materiału. Jeśli wykonali to starannie to nic nie wyczuje, ale należało zbadać. Zaś jeśli tamten mówił o nagrywaniu i ogólnej obsłudze tego, Amx był pewien, że jakoś się to włączyć dało. Toteż próbował przez jakiś czas.

Dopiero potem zdał sobie sprawę, z toczącej się właśnie rozmowy. Andi zdawała się go już przedstawić, więc nie mieszał się do tego. Rozejrzał się tylko uważnie, lustrując przez chwilę każdego z obecnych, najdłużej zatrzymując wzrok oczywiście na voroxie. Oddychał już całkiem spokojni, bieg nie wykończył go za bardzo, trzymał się zresztą na samym końcu stawki.
Amx był całkiem wysokim, chociaż na pewno nie atletycznie zbudowanym mężczyzną, o dość nieokreślonym wieku, ale pewnie bliższym trzydziestki niż dwudziestki. Ciepłe ubranie maskowało jego posturę, zaś okulary odbijające światło w dużej mierze zakrywały mu oczy.

Przerwał swoje obserwacje, gdy odezwał się ten duży futrzak. Obcy byli dziwaczni, zwłaszcza ci, którzy pojęli cywilizowany język. Ale mieli niezły nos. Obejrzał się za siebie tylko raz, ale nawet nie myślał o powrocie tam i zdobyciu jakiejś broni. Zabrano mu co prawda pistolet laserowy, ale niewiele więcej, cały swój sprzęt zostawił w wynajętej razem z Andiomene kwaterze. A teraz pragnął tylko do niej wrócić.
-Lepiej chodźmy.
Jego głos był spokojny, opanowany i raczej niski. Nie wydawał się go używać zbyt często. Skinął na "panią komandor" i ruszył w las, w kierunku wskazanym przez voroxa. Znając zaś naturę kobiety, starał się też trzymać blisko niej. Tak w razie czego.
 
Sekal jest offline