Pierwszy Litwin na polskim tronie był bardzo wstrzemięźliwy jeśli chodzi o nadużywanie trunków, ba wręcz abstynentem (był to w tamtym okresie ewenement na skalę europejską).
"
Zawsze trzeźwy piwa ani wina nie pijał.Jabłek i ich zapachu nienawidził, dobre jednak i słodkie gruszki po cichu jadał"
Czy jednak chodziło naprawdę o to ?
Po zjednoczeniu Litwy przez Mendoga kraj ten stał się arena wzajemnych zamachów wśród elity państwa.
W roku 1263 zdradził Mendoga podczas wyprawy na Briańsk Dowmunt. Napadł i zabił go wraz z dwoma jego synami Ruklą i Repekinem.
Rozpoczęła się wojna domowa, w której wygrał Treniot zabiwszy wcześniej Towciła podczas rozmów rozejmowych. Jego z kolei zgładzili stronnicy nieżyjącego Mendoga.
W roku 1380 Kiejstut obalił panującego Jagiełłę (swego bratanka nota bene), dwa lata później ten z kolei uwięził stryja w Krewie, gdzie został on uduszony (przez dworzan Jagiełły, lub wynajętych do tego Krzyżaków). Warto może wspomnieć przy okazji, że Kiejstut był ojcem Witolda.
Jeśli dodać do tego zabójstwo w 1296 roku Przemysła II w Rogoźnie i Wacława III Czeskiego w 1306 roku gdy ten zmierzał do Krakowa by objąć polski tron można sadzić że Jagiełło naprawdę mógł obawiać się o swoje życie.
Jedna z metod stosowana przez mistrzów trucicielstwa było zatruwanie jabłek tak, by przekrojone na pół przyniosły śmierć tylko jednemu z jedzących.
Nie wynaleziono wtedy jeszcze bezsmakowej i bezzapachowej "aqua tofana", dlatego więc może Władysław pijał tylko źródlaną wodę, by łatwiej wyczuć smak trucizny ?
Wszak wszelkie źródła przyznają , że jedyną jego wadą była nadmierna podejrzliwość