Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2009, 19:35   #1
Toho
 
Toho's Avatar
 
Reputacja: 1 Toho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znanyToho wkrótce będzie znany
[Warhammer 1ed] W służbie J. M. Kanclerza Justusa von Reichermanna hrabiego de Midern




Sigmar erhalte, Sigmar beschütze
Unsern Kaiser, unser Land!
Mächtig durch des Glaubens Stütze,
Führ' Er uns mit weiser Hand!
Laßt uns seiner Väter Krone
Schirmen wider jeden Feind!
Innig bleibt mit dem Throne
Sigmarisches Geschick vereint!


Słowa przysięgi gromkim echem niosły się po placu. Sztandary cesarskie, największych gildii Cesarstwa, zakonów Pantery,Ulryka i Sigmara oraz sztandar Kancerski z wielkim orłem i herbem leniwie łopotały na lekkim wietrze. Cesarz Karl Franc znużony słuchał roty przysięgi. Młodzi kanceliści z zapałem przysięgali wierność i posłuszeństwo oraz wierną służbę. Cesarz znużony pomyślał sobie jakby było miło napić się dobrego wina i odpocząć przy chętnych dziewkach. Ale dzisiaj nie wypadało. Dzisiaj przysięgał pierwszy zaciąg kancelistów. A trzeba dodać, że przysięgał ochoczo i z całych sił... Tak jak ich nauczono.

W pięknej dębowej loży na honorowym miejscu, po prawej ręce Cesarza, siedział sam Jego Magnificencja Kanclerz Justus von Reichermann, hrabia de Miderneim. Nieco dalej siedzieli inni wielmoże: skarbnik cesarski Joahim de Löwe, mistrzowie zakonów, najwięksi mistrzowie gildii z Altdorfu oraz inni wielmoże. Nieco dalej stali mniej ważni członkowie zakonów i cechów, a na szarym końcu wielkiego placu zwykli zjadacze chleba.

Wielu z wielmożów zastanawiało się jakim to sposobem tak mało znany Justus von Reichermann został Kanclerzem i do tego hrabią? Co prawda Midern to niewielkie miasteczko o małym znaczeniu i jeszcze mniejszym dochodzie – ale tytuł to tytuł. Wielu z wielmożów myślało z zazdrością, że to oni powinni siedzieć po prawej ręce cesarza. No ale cóż było im robić Keiser locuta, causa finita! - Cesarz orzekł, sprawa skończona.

Justus spoglądał na twarze co ważniejszych wielmożów, szukał w nich zawiści lub poparcia. Znalazł wiele jednego i drugiego. Jedynie twarze mistrzów zakonnych zdawały się kamienne i nieprzeniknione. Justus stłumił ziewnięcie. Jego znużenie zmnieszał fakt, że został Kanclerzem Cesarskim, szefem wielkiej kanceli, przełożonym ponad 500 kancelistów, którzy właśnie recytowali słowa przysięgi.

Zapytacie czym jest kancela, czym zajmuje się ta instytucja i kim jest sam Kanclerz? Zaiste dobre to pytanie. Lecz zanim o rzeczy, pierwej nieco historii.
Cesarz Karl Franz, niech go Sigmar, Ulryk i inni prawi bogowie mają w opiece, cztery lata temu w 2516 powołał do życia edyktem urząd Kanclerza Cesarskiego, sądy kanclerskie, oraz nakazał wyszkolić 600 kancelistów – ludzi biegłych w piśmie i prawie. Kancela w myśl edyktu miała zajmować się:
  1. rozprowadzaniem i ogłaszaniem edyktów cesarskich w najdalszych miastach i wsiach Imperium,
  2. wysyłać do stolicy sprawozdania z zysków i strat jakie przynoszą dobra cesarskie,
  3. planować wizyty Cesarza w Imperium oraz innych państwach,
  4. zajmować się szeroko rozumianą dyplomacją – oczywiście na wniosek i życzenie Cesarza,
  5. kierować sądami kanclerskimi – sądy te stanowią organ odwoławczy. W domyśle każdy obywatel cesarstwa ma prawo odwołać się od decyzji swego wasala. A w praktyce sądy te rozstrzygają spory, swary i zawady między możnowładcami,
  6. sądu kanclerskie prowadzą również indeksy i spisy: ludności, dochodów lenna cesarskiego, podatkowe, itp.
  7. kancelaria pełni również funkcje czysto kancelaryjne – to do niej należy kierować petycje, skargi i wnioski, propozycje dekretów, itd. które ma rozpatrzeć sąd kanclerski albo sam Cesarz.

Od odpisywanych wyżej wydarzeń minęło dobre siedem lat. Kancelaria szybko „obrosła w piórka”, stała się instytucją silnie rozbudowaną, biurokratyczną o silnej pozycji i dużych prerogatywach.
W wielu kręgach możnowładców, ale również i wśród plebsu, krążą anegdoty, że to nie Cesarz decyduje o tym jaki edykt podpisze, jakie prawo ustanowi, jaki wyda werdykt w sporze między możnymi, lecz to kanceliści i Kanclerz poprzez podsuwanie Cesarzowi pism w odpowiednim momencie o tym decydują.
Wielu z możnych i mniej możnych doświadczyło jak działają sądy kanclerskie – wszędzie trzeba „smarować” i to sporo, a i tak nie wiadomo czy nie wysyłają człowieka „od Waltera do Reinera” - czyli od jednego kancelisty do drugiego, po drodze „dojąc” człowieka niemiłosiernie.

Poszukiwanych jest do ośmiu graczy mających chęć służenia pod J. M. Kanclerzem Justusem von Reichermannem, hrabią de Miderneim. Grę rozpoczynamy w Altdorfie A. D. Sigmarii 2524 w karczmie „Dębowy Liść” znajdującej się niedaleko bramy południowej.

Nie oczekuję przygotowania karty postaci w formie, która znajduje się w podręczniku. Zamiast tego proszę o KP zawierającą:
  1. imię i nazwisko, przydomek, przezwisko, itp.
  2. rasę,
  3. wiek,
  4. opis wyglądu zewnętrznego (dobrze by było zawrzeć jakąś wizualizację postaci – zdjęcie, szkic lub coś podobnego),
  5. listę umiejętności (zakładamy, że gracie postaciami z 1-poziomu),
  6. podstawowe, najważniejsze cechy – ale niekoniecznie w wyrażeniu liczbowym, może to być opis skuteczności postaci w działaniach,
  7. przyjaciele i wrogowie (z założenia jesteście osobami, które się znają i tworzą pewną grupę),
  8. historia postaci, oraz powody dla których gotowa jest walczyć, zginąć itd. (czyli cele i ambicje życiowe)
  9. ekwipunek.

Oczywiście całość historii, ekwipunku, itp. zatwierdzam JA . Czas na zgłoszenie się daję spory – do 15 maja. W razie pytań proszę pisać na GG 4512214 lub na mail toho1@poczta.fm. Na ten adres oriszę również kierować KP.
 
__________________
In vino veritas, in aqua vitae - sanitas

Ostatnio edytowane przez Toho : 07-05-2009 o 16:58. Powód: Rekrutację przedłużono w celu zebrania większej liczby graczy.
Toho jest offline