Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2009, 08:47   #12
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Mira,

palm jako maszyna do pisania wydaje mi się bardzo średnim pomysłem - klawiatura jest bardzo mała (pisanie dwoma kciukami) i przez to średnio wygodna. Jeżeli już to polecałbym G1 (googlefone) lub N95 (Nokia) tyle, ze Nokia to już konkretne pieniądze... G1 da się wyciagnąć za ciekawe pieniądze (zalezy od układów z operatorem)
Druga cześć palmów to te z dotykowym wyświetlaczem - chociaż klikanie długiego tekstu przy pomocy rysika... - wyrabia cierpliwość...

Pomyśl może nad sugestią Flaisch'a... typowy notebook - jest kilkanaście konstrukcji, które z laptopa mają tylko "kawałek procesora" i "pół dysku" - są lekkie i doskonale sprawdzają się jako przeglądarka do sieci i narzędzie do odpalenia worda... Z tego typu zabawek osobiście polecałbym Fujitsu z dotykowym ekranem - ma fajny program do OCR i nieźle rozpoznaje pismo odręczne...

W końcu - dyktafon. Nie, to nie żart. Na rynku jest sporo konstrukcji (np. Panasonic, Creative i masa "Chińczyków"), które mają dołączone oprogramowanie do konwersji dzwięku na tekst... Tu sprawa jest o tyle skomplikowana, że, niestety, trzeba poprawiać... Zależnie od warunków w jakic powstało nagranie i sposobu mówienia...


Reasumując. Wiele zależy od tego ile pieniędzy chcesz przeznaczyć na tą maszynę do pisania... i ile tekstów będzie przy jej pomocy powstawać.

Rozwiązaniem "full wypass" jest oczywiście notebook, ale to wydatek minimum 1000 złotych.
Tańsze ok 500 stów są dyktafony o których wspominałem i w tej cenie również zaczynają się palmy. Używane mogą być tańsze, ale to przeważnie starsze konstrukcje z maleńką klawiaturą i/lub rysikami...

Nie napisałeś podczas jakich podróży będą powstawały teksty...
więc bonus pack... Czy myślałaś nad notatnikiem - takim papierowym? Nie jest to specjalnie odkrywcze, co napiszę, ale... Ja wiele tekstów piszę w podróży na papierze (często nie wolno używać sprzetu elektronicznego - np w samolotach, często nie ma zasilania, cokolwiek). Piszę na papierze, a potem wrzucam na skaner i traktuję programem do rozpoznawania tekstu (OCR). Fakt, zmusza to do "w miarę wyraźnego" pisania, ale ma tą zaletę, że jest chyba najmniej kosztowe... Choć ma ograniczenia...
 
Aschaar jest offline