Nie był idiotą, po prostu chciał się odciąć od feudalnego zniewolenia i dyktatury szogunatu. Był zapatrzony w USA (=Zachód?) i chciał im dorównać. Japończykom zawsze się wydawało, że są strasznie zapóźnieni.
Z Himeji też się łączy mała ciekawostka - zamek miał być niezdobytą twierdzą, idealną do obrony. Problem w tym, że nigdy nie był oblegany i w końcu zaczął pełnić funkcję tylko letniej rezydencji dajmio