Ekhem....żeby zagrac zwyczajnym, śmiertelnym łowcą wcale nie trzeba się wykosztowywac na ten podręcznik. Zabawne, jak często erpegowcom zdarza sie zapominac, że właściwie jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Jeśli jakieś zasady w danym systemie nam nie pasują, to je zmieniamy. I tak na przykład osobiście gram łowcą w starym Świecie Mroku bez zabawy w te całe górnolotne, patetyczne "objawienia" z niebios, nakazujące heroiczną walkę o wybawienie ludzkości spod jarzma nadnaturali. Zresztą oprócz H: the Reckoning do starej edycji wyszedł też po polsku dodatek Podręcznik Łowcy, opisujący właśnie zwyczajnych do bólu łowców, z krwi i kości, bez żadnych szmocy (to znaczy opcja żeby zagrac okultystą z rytuałami też jest) zarówno tych działających w jakiś nieformalnych grupach, jak i w "poważnych" organizacjach (Arcanum, FBI). Czytałam H: the Vigil i trochę mnie jednak zniechęcił "natłok" tych wszystkich formacji łowieckich, nazwijmy to tak. Jest ich tyle, co klanów w starym Wampirze. Jak dla mnie mało to wiarygodne. Z tyloma ludzmi wiedzącymi jak faktycznie wygląda rzeczywistośc maskarada powinna leżec i kwiczec. W starym systemie urzeka fatalizm łowcy (cóż z tego, że zakołkuje 1 wampira, całej Rodzinie mogę zrobic kuku); to, że łowca niezależnie od swojej proweniencji może, a właściwie powinien czuc się jak kosmita i to wśród własnych pobratymców, zdany całkowicie na siebie, samotnie dźwigający brzemię wiedzy o otaczającym świecie. Dzieląc się z bliskimi swoimi doświadczeniami ryzykuje odsiadkę w pokoju bez klamek. Zatem, by obrac sobie taką drogę życiową należałoby to solidnie umotywowac (czyt. każdy łowca w jakimś stopniu jest psychicznie chory). Niezłe wyzwanie dla gracza. Oczywiście o tyle, o ile komuś zależy na wiarygodności w tak niewiarygodnym świecie, jakim jest Świat Mroku. Reasumując, w nowym Hunterze jakoś zabrakło mi tego dusznego, ciężkiego klimatu, beznadziei, tajemnicy...Nie wiem, może to przez mnogośc tych wszystkich organizacji myśliwych (które są tak samo uwikłane w układy i układziki jak kainickie klany i koterie), albo przez moją słabą zdolnosc do adaptacji nowego. W każdym razie, w starym systemie również można ciekawie i sensownie prowadzic łowcę bez odwoływania się do H: tReckoning. |