Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2009, 00:24   #2
Terpsychora
 
Terpsychora's Avatar
 
Reputacja: 1 Terpsychora nie jest za bardzo znany
Ekhem....żeby zagrac zwyczajnym, śmiertelnym łowcą wcale nie trzeba się wykosztowywac na ten podręcznik. Zabawne, jak często erpegowcom zdarza sie zapominac, że właściwie jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Jeśli jakieś zasady w danym systemie nam nie pasują, to je zmieniamy. I tak na przykład osobiście gram łowcą w starym Świecie Mroku bez zabawy w te całe górnolotne, patetyczne "objawienia" z niebios, nakazujące heroiczną walkę o wybawienie ludzkości spod jarzma nadnaturali. Zresztą oprócz H: the Reckoning do starej edycji wyszedł też po polsku dodatek Podręcznik Łowcy, opisujący właśnie zwyczajnych do bólu łowców, z krwi i kości, bez żadnych szmocy (to znaczy opcja żeby zagrac okultystą z rytuałami też jest) zarówno tych działających w jakiś nieformalnych grupach, jak i w "poważnych" organizacjach (Arcanum, FBI). Czytałam H: the Vigil i trochę mnie jednak zniechęcił "natłok" tych wszystkich formacji łowieckich, nazwijmy to tak. Jest ich tyle, co klanów w starym Wampirze. Jak dla mnie mało to wiarygodne. Z tyloma ludzmi wiedzącymi jak faktycznie wygląda rzeczywistośc maskarada powinna leżec i kwiczec. W starym systemie urzeka fatalizm łowcy (cóż z tego, że zakołkuje 1 wampira, całej Rodzinie mogę zrobic kuku); to, że łowca niezależnie od swojej proweniencji może, a właściwie powinien czuc się jak kosmita i to wśród własnych pobratymców, zdany całkowicie na siebie, samotnie dźwigający brzemię wiedzy o otaczającym świecie. Dzieląc się z bliskimi swoimi doświadczeniami ryzykuje odsiadkę w pokoju bez klamek. Zatem, by obrac sobie taką drogę życiową należałoby to solidnie umotywowac (czyt. każdy łowca w jakimś stopniu jest psychicznie chory). Niezłe wyzwanie dla gracza. Oczywiście o tyle, o ile komuś zależy na wiarygodności w tak niewiarygodnym świecie, jakim jest Świat Mroku. Reasumując, w nowym Hunterze jakoś zabrakło mi tego dusznego, ciężkiego klimatu, beznadziei, tajemnicy...Nie wiem, może to przez mnogośc tych wszystkich organizacji myśliwych (które są tak samo uwikłane w układy i układziki jak kainickie klany i koterie), albo przez moją słabą zdolnosc do adaptacji nowego. W każdym razie, w starym systemie również można ciekawie i sensownie prowadzic łowcę bez odwoływania się do H: tReckoning.
 
Terpsychora jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem