Dla mnie osobiście - nowy, czy jak kto woli obecny WoD - stracił wiele ze swojego klimatu w stosunku do starego. Podobnie przy HtV. System musiał być inny i na siłę starano się wymyslić "coś innego"... i wymyślono.
Podzielone do bólu, sformalizowane i "oficjalne" organizacje, linie, sekty, grypy, etc, etc. Cała tajemnica, gotyckość świata gdzieś zniknęła - WoD przypomina wielką korporację, gdzie każdy ma swoje miejsce i jest trybikiem w maszynie.
Jak zauważyła Terpsychora - ilość formacji powala (zwłaszcza, ze z podręcznika wynika, ze wiedzą one o sobie i współdziałają). Jednak to zarzut do całego WoDa...
Mnie w tym podręczniku "zabiło" co innego - dopalacze... (dosłownie: dotacje). One są takie blejdowskie... Niby łowcy walczący z nadnaturalnymi, ale sprzet to tak technokracją śmierdzi, niby ludzie, ale wiedza starożytnych wampirów, spojrzenie na świat a'la magowie, fizyczna strona w typie wilkołaka... a do tego... egzoszkielet Wolverine edition...
Może to i fajne, może i "powerne", ale dla mnie łowca z HtV to kompletny hipokryta - po przejęciu mocy nadnaturalego przestaje się być człowiekiem, więc... "będąc nadnaturalnym walczę z nadnaturalnymi w imię dobra ludzkości, aby wyeliminować nadnaturalnych i wmawiam wszystkim, że jestem człowiekiem takim jak reszta"???
Katastrofa ideologiczna.
Częśc pomysłów średnio "kupy trzyma się" (ale to przypadłość całości nowego WoD) - wspominając choćby "artefakty, których nikt nie znalazł", ale mają taką moc i aurę, że na planie energetycznym świecą lepiej niż latarnia morska w nocy...
Nie jestem fanem obecnego WoDa i wszystkie podręczniki przeczytałem "z obowiązku", moim zdaniem - HtV jest najbardziej podpakowanym systemem. Super chruper he-mana najszybciej zrobić w, z założenia, najbardziej ludzkim systemie - wystarczy tylko odpowiedni zestaw dopalaczy...
Strona graficzna - tak, tutaj panowie się postarali. Grafiki są bardzo sugestywne i, po prostu, ładne. Niestety - na "playability" grafiki nie wpływają... |