Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2009, 19:03   #3
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Z doświadczenia wiem, że nie warto dawać graczom nieograniczonej ilości czasu bo to tylko znacznie opóźnia start sesji. Niech więc będzie czas do soboty wieczoru, tak by w niedzielę zacząć. Co zaś się tyczy twojej prośby: mówisz i masz.


-Wasza majestatyczność, za prawdę powiadam Ci nasi zwiadowcy widzieli orków pałętających się u podnóża gór Grzbietu Świata.- mówił spięty i zdenerwowany człowiek w czerwonej szacie. Choć na stole leżało kilka iście królewskich dań i dzban przedniego wina, poseł nie tknął się nawet kęsa. –Brednie!- odrzekł Harbromm, wzbogacając gburowatą odzywkę ignorującym gestem ręki –Od kiedy Wiele Strzał nie żyje, orkowie są w rozsypce. Nim ktoś ich zbierze do kupy miną lata. Teraz będą walczyć tylko między sobą.- kontynuował doświadczony władca. Jego lśniąca płytowa zbroja, wysadzana klejnotami idealnie pasowała do rudego koloru brody krasnoluda. Brodacz nie przejmował się brakiem apetytu swego gościa. Sam z chęcią odgryzał kolejne kęsy soczystej dziczyzny.
-Orkowie nie stanowią już żadnego…- w dokończeniu zdania przerwał mu sygnał dzwonu, który tylko poprzedzał serię donośnych dźwięków rogów. Z twarzy Harbromma zniknął złowieszczy uśmieszek, w zamian pojawiła się kamienna powaga.

-Co to?- spytał zaintrygowany człowiek. Rudobrody król milczał, nawet nie patrząc na posła. Dopiero kilka chwil później wstał i wejrzał na człowieka. –To alarm…- odrzekł już nie tak przemądrzałym tonem. Wyjaśnienia przerwał krasnoludzki strażnik, który zadyszany wbiegł do komnaty. –Królu… Królu goblińcy pod bramami!- krzyknął. Krople potu spływały po jego pulchnej twarzy, kapiąc z brody na półpłytową zbroję. –Gobliny?!- spytał z niedowierzaniem Harbromm. –Tak panie! Gobliny z orkami!- wyjaśnił strażnik. Na twarzy króla zagościło zmartwienie i złość. Mężczyzna wejrzał złowrogo na posła siedzącego przy stole, jakby miał do siebie pretensje, że nie chciał słuchać jego słów. –Zbierać siły. Niech magowie roześlą wiadomości do Fellbaru, Mithrilowej Hali i Silvermoon!- rozkazał Harbromm.

-Tak jest!- odrzekł posłusznie strażnik, salutując władcy, po czym odwrócił się na pięcie i wybiegł. Król spojrzał raz jeszcze na posła, który teraz miał głowę spuszczoną w dół. Krasnolud opuścił komnatę, kierując się bogatymi korytarzami budowli, wprost do jednego z wielu wyjść na zewnątrz. Harbromm podszedł do jednego z wielu strzelistych okien w murze, z którego widać było zieloną hordę oblegającą ogromne bramy do cytadeli. Z pośród zielonoszarej masy goblinoidów wyróżniały się dużo większe istoty, takie jak trolle, ogry a nawet i pojedyncze giganty. Krasnoludki król przełknął ślinę, gładząc się dłonią po czole z niedowierzania…
 
Nefarius jest offline