Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2006, 20:33   #9
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Nicolas "Szrama" le Cosse
Gdy usłyszał słowa podziwu ze strony sir Williama uśmiechnął się delikatnie- próżność to jedna z jego wad. Uwielbiał słuchać o swojej potędze, wspaniałości... Gdy pewnego razu usłyszał w karczmie pieśń o nim, kazał grajkowi grać ją w kółko, za każde wykonanie płacąc mieszkiem kordinów.
- Doryjski szlachcic? No cóż, myślałem że ta szlachetna grupa ludzi powoli się wykrusza!-zawołał z (odrobinę sztucznym) podekscytowaniem- ale lubił doryjczyków, więc kontunuował- Tożto wspaniała wiadomość! Najwspanialszy rzemieślnik jakiego znałem był właśnie doryjczykiem! Prosiłem go o figurę św. Łukasza i wykonał ją- w ogromnym pniu dębu, z pełnią szczegółów i naturalną wielkością- w ciągu tygodnia za marne 35 kordinów! Tak, to był fachowiec jakich mało! Zresztą mój przyjaciel, niejaki Travis z Mardeyliss, pochodził z Dorii! Był to strateg i dowódca jakich mało- zapewne o nim słyszeliście. Zginął jak przystało na prawdziwego rycerza- w obronie swoich ziem przed hordą najemników- lecz walczył i wlaczył, mimo tego iż jego brzuch był pocięty w około szesnastu miejscach! Zginął dopiero w momencie, gdy najeźdźcy zostali odparci i zdążył uściskać swojego syna i przekazać mu- słownie- cały majątek. Wyjątkowo szlachetny człowiek!- powiedział tonem pochlebcy zafascynowanego Dorią Nicolas, poczym zerknął za butelką jakiegoś trunku. Szybko odnalazł wino, które stało w rogu izby. Spojrzał na nie wymownie, poczym mruknął-Może toast za naszą wspaniałą przyszłość?
Już zmierzał w kierunku trunku, gdy nagle drzwi ponownie się otworzyły- i stanął w nich sam della Madre. Le Cosse mało nie jęknął z wrażenia- doryjczyk, a potem jeszcze owy znany bohater Agarii!
-Na Jedynego! Zdjąłbym przed Tobą, panie, kapelusz, gdyby nie leżał na kanapie!- zaśmiał się cicho, poczym kontynuował- Wybaczcie, że się nie przedstawiłem. Jestem Nicolas le Cosse, licencjonowany inkwizytor papieża Magnusa V, aktualnie w stanie zawieszenia- ale to właśnie się zmienia. Strasznie miło mi poznać tak znaną osobistość jak Pan, della Madre- zaprawdę słyszałem o panu wiele opowieści! Czy ten szturm na wielką hordę heretyków, gdzieś daleko w Nubrii, to parwda? Mógłbym usłyszeć tą historię z ust samego obrońcy Nubrii?
Tak, le Cosse był naprawdę podniecony. Zawsze interesowały go wojny, podboje, wojsko- czasem nawet żałował, że mimo wszystko nie został dowódcą. Teraz zaś przysiadł w fotelu i spoglądał z zainteresowaniem na twarz rotmistrza.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline