Mnich wyszedł z namiotu, chwile czekał na towarzyszy jednak zaraz za nimi wyszedł porucznik i przydzielił kolejnych awanturników. ~Kolejni nieudacznicy spragnieni złota~- Pomyślał człowiek gdy tam ci się przedstawiali. Między czasie dowódca poszedł do namiotu i po chwili wrócił z pergaminem, mówiąc że to mapa jest. Viktor szybkim krokiem podszedł do żołnierza i szybkim ruchem ręki wizą mapę. Rozwiną i chwile ją studiował.
Kiedy skończył zwiną mapę i schował za pas. Rozglądną się po kamratach przenikliwym wzrokiem, po czym stwierdził: -Ruszamy na północ.
I opuścił koszary udając się do bram miasta. Skorzystał z rady i nie zagłębiał się w miasto, tylko trzymał się blisko murów miejskich. |