Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2006, 23:52   #23
Templarius
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Hektor Firehand
-Nie wiem co z innymi. Ledwo doczołgałem się do ciebie. Cholera, masz szczęscię, że żyjesz. Nieźle przywaliłeś głową o ten ekran. Cały w krwi. A twoja twarz wygląda jak jeden kotlet, który jadłem na Tatooine. Nawet nie wiem z czego był. - Taaak...parszywe, dziwaczne poczucie humoru Hektora zdawało się go nigdy nie opuszczać. A jego uśmiech zdawał się tylko pogarszać samopoczucie biednego Kotha.
-No dobra. Trzeba iść zobaczyć co z resztą. Poczekaj tu na nas, masz tutaj jakieś opatrunki, strzel se zastrzyk przeciw bólowy, to może ci pomoże. Zaraz wracam. - mówiac to, Hektor ciężko wstaje, opierając się o ścianę. Chwile tak stoi, jakby nasłuchując, ale w tym leśnym gwarze ciężko cokolwiek jest usłyszeć.

Po kilkunastu sekundach minął idącego Hine w strone drzwi. Nie odezwał się. Po co? Jak chodzi, to znaczy, że żyje. Nigdy nie pałał miłością do tego bubka, nie lubił jego dziwnych poglądów i zachowania. Ale jednak ten rok na tej krypie robi swoje. Gdyby Hektor musiał opisywać ich wzajemne stosunki, to powiedział by, że to jest jak kumpel z wojska. Ty kryjesz jego dupe, on twoją. Ale nie musiecie razem pić piwa i rozmawiać o tyłku pani kapitan.
Firehand spojżał tylko w oczy Miche. To była sekunda. Wystarczyło, by zrozumiał, że reszta załogi żyje, a o cel "spaceru" lepiej go nie pytać. I tak nie odpowie wprost.

W końcu dociera do wejścia na "mostek". Kiedy śluza się otwiera, ten wchodzi powoli, trzymając się rur na suficie, do środka. Gdy tylko widzi nieprzytomną Berry i siedzącego Korra, zatrzymuje się w miejscu, bacznie jej się przygladając.
-Żyje? - mówi cicho nie odrywając od niej wzroku.
"Głupie pytanie, przecież tamten wychodzący..."
Hektor przygryzł wargi.
-Co z nią?
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline