Koth Evoc
Gdy Jerran wszedł do maszynowni, Ktoh patrzył z zamyśleniem na ekran pokryty tekstem. Jego mina wyrażała mieszankę niezadowolenia i zmieszania. - Jesteśmy na kurewskim terenie Huttów. Dodatkowo dane są niekompletne. Nie wiem ani czy jest tu jakieś miast, ani czy są tu jakieś groźne drapieżniki. Może mógłbym coś z tym zrobić ale niewiadomo czy kolesie z Czarnego Wiru dalej są na orbicie. Jakby nas teraz dorwali to koniec....
Po wyrzuceniu z siebie tych słów Koth zwiotczał. - Musze się przespać.
__________________ I'm a person just like you
But I've got better things to do |