Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2009, 21:32   #8
MadWolf
 
MadWolf's Avatar
 
Reputacja: 1 MadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znany
Tej nocy Worenn spał krótko i niespokojnie, widok potyczki i trupów przywołał to uczucie niepokoju które zawsze towarzyszyło mu przed bitwą. Westchnął i wyszedł w deszcz nie trudząc się naciąganiem kaptura długiego płaszcza, przy takim wietrze to byłaby strata czasu.
Jak zawsze na tak oficjalne okazje przypasał miecz dodawał powagi i pewności siebie. Jako jeden z najmłodszych członków rady nigdy nie czuł się zbyt pewnie w otoczeniu ludzi zbyt starych lub wykształconych. Ruszył przez podwórze kopniakiem rozganiając kury. Pogoda była tak paskudna jak tylko mogła o tej porze roku, ale niewiele się tym przejmował. Co innego psuło mu nastrój.
Szedł przez wieś rozchlapując kałuże ciężkimi buciorami i myślał cóż znowu przyszło do głów wielkim panom? Pasowani tłuką się z tego powodu po gościńcach jak zwykli zbóje. No i ile potrwa zanim ich odcięta od świata wioska zostanie wciągnięta w walkę która ich nie obchodzi. Pewnie do czasu aż któryś z rycerzyków się nie obudzi... albo ktoś przyjedzie ich szukać... albo... westchnął. Na szczęście nie będzie musiał się nad tym zastanawiać sam, ot zaleta rady.
Kiedy wszedł do środka prawie wszyscy byli już na miejscu, nawet ten stary grzyb Mifor. Przywitał się niezręcznie, mrucząc powitanie pod nosem i skinąwszy Ardavalowi zajął swoje miejsce.
 
MadWolf jest offline