Wątek: Tabula Rasa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2009, 18:01   #2
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Gdy Jonathan opuścił bibliotekę, aż zmrużył oczy od słonecznego blasku. Ile to już dni bez przerwy wertował te książki i dokumenty? Kilka z pewnością. A samą bibliotekę odwiedzał od blisko dwóch miesięcy. Bardzo prosty sposób na zmarnowanie mnóstwa czasu. Po co właściwie to robił? Sam nie wiedział. Jedyny cel jaki sobie postawił w życiu był praktycznie nieosiągalny, więc może podświadomie szukał jakiegoś innego.

Nie rozmyślał jednak o tym. Zastanawiał się nad podróżą do Dargoru. Czy ruszyć tam już teraz, czy może któregoś dnia przy okazji, będąc w okolicy? Idąc ulicą przeglądał swoje notatki, a wśród nich prowizoryczną mapę. Pogrążony w myślach doszedł na plac, na którym stał wspaniały pomnik upamiętniający słynną bitwę pod Airtower. Jedno z nielicznych świadectw wielkości przodków Jonathana.

Ród Edwardsów był kiedyś tak potężny, ale jego ostatni przedstawiciel jest zwykłym kapłanem. Zwykłym? Nie! Jest jedynym prawdziwym kapłanem na tym zepsutym przez pieniądze świecie. Jest w tym coś wielkiego, ale jeżeli chciałby dorównać swoim dziadkom musiałby zrealizować swoje marzenie.

Wtedy do uszu Jonathana dotarł głos innego kapłana. Nawoływał on do uczestnictwie w dniu Zbawienia. Wielu było ich dziś w mieście. Młody ksiądz spojrzał tylko na niego z odrazą i znów zwrócił wzrok na kamienną twarz Adelberta Edwardsa. Co on by zrobił na jego miejscu?

Młody Edwards ścisnął wiszący mu na szyi amulet, schował do torby swoje notatki i ruszył w stronę podium z księżulkiem i jego obstawą. Kapłan był otoczony przez mały tłum i "nauczał" o tym jak ludzie powinni się wyzbywać bogactw. Oczywiście najlepiej na rzecz kościoła. Jonathan, który miał na sobie płaszcz zakrywający jego szatę, teraz go rozpiął by mówca mógł zobaczyć, że w tłumie jest inny duchowny.
 
Col Frost jest offline