Chcecie ubawu? Zagrajcie "brudnymi, brzydkimi i zielonymi", np. goblinami (był taki scenariusz w Magii i Mieczu). A potem na drogę drużyny sprowadźcie najmocniejsze postaci którymi zwykle gracie (tyle że w roli BNów). Strach jaki czuje się w obliczu konfrontacji z Wielkim Demonem jest niczym w porównaniu z grozą jaką poczuliśmy gdy usłyszeliśmy głosy naszych bohaterów-pakerów przekomarzających się podczas marszu przez las. Płakałem ze śmiechu gdy kolega grający goblińskim fanatykiem zakopywał się w stercie liści by uniknąć wykrycia przez Zabójcę Gigantów tego samego kumpla.
__________________ Why Do We Fall? So We Can Rise |