Pytanie odnośnie tego pana:
Cytat:
Napisał Terrapodian 3. Aldrim Runeforge – kwarcowy mag, krasnolud.
Aldrim to niezbyt rozgarnięty, ale bardzo charyzmatyczny krasnolud. Podobno ze szlacheckiego rodu, podobno bardzo dobry w tym co robi, podobno wybierał się na smoki i inne kreatury. Podobno – bo trudno odróżnić, która opowieść Aldrima jest prawdziwa, a która kompletną bajeczką. Złośliwi mówią, że Runeforga specjalnie wydelegowali na misję, aby wszyscy wreszcie w rodzinnych stronach się od niego wyzwolili.
A jednak Kreuzenfergowie znają Aldrima. Niestety występował dotychczas jako ich przeciwnik. Pracownik kompanii handlowej dokonywał akcji sabotażowych, by nie dopuścić imperialnych handlarzy na wschód. Pewnego dnia nawet walczył w pojedynku magicznym z Sigundem. W obawie przed zniszczeniami walka zakończyła się remisem. Jednak młodszy z braci Kreuzenfergów wciąż nosi urazę.
Ze względu na przystępny charakter, przyjacielskość i szybkie zapominanie uraz – Aldrim to wspaniały towarzysz „i od szabli i od szklanki”, a także skarbnica wiedzy o historii, chociaż nie wszystko co mówi należy traktować bezkrytycznie. |
Czy w swoim poście - i dialogu, który planuję umieścić - mogę zawrzeć to, że znam tegoż oto jegomościa i skrobnąć rozmowę dwóch starych druhów? Czy jednak nie, nasze postacie są sobie zupełnie obce i trzeba podchodzić jak pies do jeża?
Nie jestem pewny czy nic nie zepsuje, ale postaram się nie ingerować w tematy czysto związane z przygodą. Ot gadka o alkoholu, runach i broni. I może o pięknych krasnoludzkich kobietach (pffff, taki żart), które wyginęły przed dinozaurami?