Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2009, 10:39   #1
Mistyk
 
Mistyk's Avatar
 
Reputacja: 1 Mistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwuMistyk jest godny podziwu
[DnD FR] Tak powstają opowieści...

Witam i mam nadzieję że znajdę chętnych do wzięcia udziału w mojej debiutanckiej sesji na tym forum. Przejdźmy więc do rzeczy.


Cytat:
Słońce chyliło się już ku zachodowi nad głębokim wykopem z którego dobiegały stłumione jęki i przekleństwa. Prace budowlane miały trwać aż do nastania nocy, zgodnie z zarządzeniem rajcy Hermana. Podstarzały mężczyzna w pamiętającym lepsze czasy kubraku, rozsiadł się wygodniej na starej skrzynce, odciął niewielkim kozikiem kawałek wędzonej słoniny po czym dopracowanym do perfekcji ruchem wsadził go do ust. Żuł przez chwilę, przysłuchując się zwykłej robotniczej gadaninie płynącej z dołu, po czym ze znudzonym wyrazem splunął na ziemię i zawołał:

-Zamknij jadaczkę Ral, następną opinię na temat jaśnie pana Hermana będziesz mógł przedstawić osobiście naszemu drogiemu mistrzowi małodobremu. Trzeba było pracować pilniej, trzymać się planu, przychodziłeś do roboty zalatując gorzałą jak oddział krasnoludów, ledwie co szpadlem robiłeś to teraz cierp, taka twoja zasrana dola. Was wszystkich to zresztą dotyczy bando zawszonych leniów. Kopcie, kopcie, słoneczko już brzuchem prawie po ziemi szoruje, wysilcie te sflaczałe ramiona.


Z dołu doleciało kilka stłumionych prychnięć i przekleństwa, tym razem pod adresem nadzorcy, jednak przy okazji oberwało się również rajcy Hermanowi. Po chwili jeden z głosów wybił się ponad inne:

-Kiedy Panie Mestel, tu jeno kamień, starzy bajali że pod tym wzgórzem jakieś licho siedzi a my tu tera na jakieś wielgachne kamulce trafili. Może tedy oni rację mieli co by tego wzgórza nie ruszać?

Nadzorca spojrzał na 4 młodzików w dole, karki niby bycze, mięśnie jakby bycze i rozumu tyleż co by do kompletu starczyło, pomyślał z uśmiechem. Tylko od roboty chcą się wycfanić i migiem do chałup gzić się z dziewkami. Przybrał wyniosłą minę i powiedział:

-Lepiej nie myśl boś nie myndrzec, łap kilof i przywal w te kamienie solidnie, jakie licho ma tu siedzieć? Tu nic tylko trawa na tym wzgórzu rosła, piękny kawałek ziemi jak znalazł na nowy skład pana Hermana.


Jeden z młodzików spojrzał na nadzorcę spode łba po czym popluł w dłonie, chwycił kilof, zamachnął się szeroko po czym uderzył w kamień. Celnie aż ponad miarę. Skała pękła gwiaździście po chwili rozległy się dodatkowe trzaski po czym pod nogami kopaczy rozpostarła się okrągła, mniej więcej metrowa dziura. Zniknęli w niej z krzykiem dwaj mężczyźni pozostali zdołali uskoczyć. Po chwili gdy przebrzmiał rumor kamieni, nadzorca oprzytomniał pierwszy, zajrzał do dziury i zawołał:

-Co tam? Żyjecie? Zaraz spróbujemy was wyciągnąć, Dal, weź raźno skocz po linę w gospodzie „Pod Rakami” powinni mieć solidny kawałek. To niedaleko.

W dziurze ciemno było wręcz niesamowicie, nie trafiały tam promienie zachodzącego słońca. Po chwili z dołu dobiegł głos:

-Żyjemy, jedno Ral oberwał, ducha stracił. To jakiś korytarz chyba, stary... Widzę coś błyszczącego... Panie Mestel tu jest złoto, najprawdziwsza złota misa... Ale se za to...


W tym momencie z dołu doszedł skrzek jakby coś złapało szczęśliwego znalazcę za gardło. Po chwili drugi, tym razem Rala, który najwyraźniej odzyskał przytomność

-Bogowie, bogowie, potwór ratujcie ludzie, ratujcie, idzie do mnie...

Bełktot urwał się jak ucięty nożem po czym rozległ się kolejny krzyk a za nim ewidentnie nieludzki skrzek, połączony z syczeniem. Mestel niewiele myśląc skoczył w kierunku stosu desek przygotowanych, pod budowę, po chwili dołączył do niego ostatni pozostały na placu budowy robotnik, razem zepchnęli deski blokując wejście do tunelu. Nadzorca usiadł tam gdzie stał, sięgnął po płaski bukłaczek ukryty pod kubrakiem po czym pociągnął tęgo. Podał go kopaczowi który stał obok z wyrazem przerażenia na twarzy po czym powiedział:

-Biegnij do strażnicy i opowiedz co się stało, ktoś musi tego dołu pilnować, ja idę do jaśnie pana Hermana. Potwory to nie zmartwienie na moją głowę.
To tyle tytułem wstępu fabularnego czas na konkrety:

Kim gracie?

Drużyną poszukiwaczy przygód która od niczego, poprzez serię misji, zadań, zwiedzanie świata, eksplorację ruin, lasów a także tępienie ras zagrożonych wyginięciem wskutek przewalania się przez Zapomniane Krainy stad zdziczałych bohaterów, dojdzie do statusu bohaterów.

Gdzie gracie?

W Zapomnianych Krainach, konkretnie startujemy w Dolinie Archen, z uwagi na poziom z tamtych okolic powinni [acz nie jest to wymóg] pochodzić bohaterowie.

Jakie mam wymagania co do graczy?

-Gramy raczej storytellingowo, mechanika [system 3.0 ewentualnie 3.5] ma jedynie odzwierciedlać ogólne możliwości postaci.
-Poziom startowy- 2 albo 3, jeszcze się zastanawiam, częściowo jest to uzależnione od ilości chętnych
-Przyjmę minimum 4 maksimum 6 graczy przy czym preferowałbym aby klasy się nie powtarzały, z tego względu proszę o zaznaczenie w poście wyrażającym chęć gry kim chcecie być. W przypadku np. 2 kapłanów zrobię konkurs postaci.
-Rasy- tutaj konieczne jest uzasadnienie jak dana rasa miałaby znaleźć się w Dolinie Archen, jestem otwarty na negocjacje jednak bez przesady
-Klasy- Podstawowe, ewentualnie propozycje można konsultować.
-Dojrzałość graczy, świat jest zły, brzydki, momentami brutalny, zdarzają się wątki erotyczne. Nie chcę pisać 18+ bo i tak zasadniczo nie mam jak tego sprawdzić, ale pewna dojrzałość umysłowa jest w cenie.
-Odpisywanie, czyli kwestia drażliwa. Chciałbym aby pełna kolejka nie była dłuższa niż tydzień. Co to oznacza? Od jednego posta MG do drugiego mija tydzień, przy czym chciałbym mieć 2 dni na możliwość napisania posta, powiem szczerze że sytuacje w których ja publikuję swojego posta w niedzielę większość graczy swoje publikuje w sobotę koło północy i burzy się dlaczego w niedzielę nie mam gotowej odpowiedzi... Hmm wydaje mi się denerwująca, MG też ma prawo być zmęczony, mieć zły dzień więc proszę odpisywać jeśli się da nieco wcześniej. Co do wymagań odnośnie postów: Nie wymagam postów na kilka stron, lepiej by sesja toczyła się sprawnie, ale z krótszymi postami niż by stała. Jako minimum podaję około połowy strony maszynopisu, co do górnego limitu proszę nie przesadzać z pisaniem każdego posta długości osobnego opowiadania.
-Ekwipunek: proste przedmioty, ogólnodostępne, można posiadać jeden przedmiot specjalny [coś magicznego, albo wyjątkowego w granicach cenowych około 3000 sz, jednak w historii musi być zawarty sposób jego pozyskania, im droższy przedmiot tym bardziej będę wymagający co do opisu]
-Kobieta gra kobietą, facet gra facetem

Schemat karty postaci:
Kod:
Imię, nazwisko, pseudonim [niepotrzebne skreślić]

Klasa

Poziom

Charakter: tylko dobre i neutralne

Atrybuty [zgłaszacie się na pw albo gg, ja podaję wyniki rzutów, możecie prosić o przerzucenie dowolnej wartości, jednak musicie zaakceptować nowy wynik, system 4k6 najsłabsza kostka odpada]

Umiejętności i atuty [nie trzeba tu ściśle trzymać się klasowym i międzyklasowych zaleceń z PG, ale bez szaleństw w stylu wojownika z alchemią, barbarzyńcy z czaroznawstwem, maga z tropieniem]

Opis fizyczny i psychiczny [+ foto na avatar w grze]

Czego się boi: minimum 2 rzeczy

Marzenia i cele, oraz co jest dla niego najlepszą motywacją [złoto, czynienie dobra, czy też słurzba bogu? kombinujcie]:

Historia [krótka i bez przesadnych kombinacji, jesteście początkującymi poszukiwaczami przygód, dla mnie poziom 2-3 to poziom po przejściu porządnego treningu/nauki i ewentualnie jednej przygodzie]

Ekwipunek:

Inne: Wszystko co uznacie za istotne a nie widzicie dla tego miejsca wyżej.
Rekrutacja trwa do środy 15 lipca, ewentualnie wydłużę ją jeśli będzie taka konieczność.

To chyba tyle, wszelkie pytania proszę w tym temacie, na gg tylko szczegóły odnośnie samych postaci. Mam nowy numer 8193275, jeśli ktoś miał stary, raczej już z niego nie korzystam.
 
Mistyk jest offline