Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2009, 17:52   #5
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
To było straszne przeżycie. Ta potyczka.
Pobici! Pobici przez niewernych!
Czyżby uchybił w czymś najwyższemu? Czyżby nie przestrzegał nakzów wiary? Czym zasłużył sobię na tą karę? Dlaczego, dlaczego?! Dlaczego musiał patrzec na śmierc wiernych jedynego boga gdy on, który miał ich chronic przeżył?

Od wtrącenia do lochu modlił się długo i żarlwie prosząc o łaskę dla swych towarzyszy. Gd tylko mógł rył na ścianie święty symbol by móc lepiej prosc o wybawienie dla nich.

Człek odczytał wyrok. Fanayk spojrzał na swych współwięźniów.
-Nie lękajcie się! Powiadam wam, jeśli pan przeznaczył nam śmierc to śmierc męczeńską, i będziemy świętowac przy jego tronie!
Następnie smutny, pełnym żalu wzrokiem spojrzał na odczytującego.
-Powiedz, czym jest nasze życie w tym świecie wobec wieczoności? Niewierna istoto, nasz śmierc cię nie zbawi. Więc w tej może ostatniej mżiwej chwili zaklinam cę byś przyjął wiarę w jedynego boga.

Jego głos stał się gniwny, spojrzenie mogło zabic.
-Bo miałem wizję! Objwaił mi pan los niewiernych! Nadejdzie czas gdy ziemia otworzy się i z jej wnętrza wypłynie płynny ogień, a chumra gorąca i siarki pokryje ziemię, z otchłani wyjdą demony mordu i będą żerowac na waszych ciałach przez wieki!
Następnie umilkł szybko i pogrążył się w modlitwie prosząc o ukazanie wjśa którym jego towarzysze mogliby uiec od śmierci.
Jak bóg chce byśmy żyli to nas ocali. Pomyślał i modlił się dalej. Wszak boga można prosic by zmienił swój zamiar.
 
Matyjasz jest offline