Wątek: The Cave
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2009, 21:48   #4
Altair Ahmed ibn Alahad
 
Altair Ahmed ibn Alahad's Avatar
 
Reputacja: 1 Altair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputacjęAltair Ahmed ibn Alahad ma wspaniałą reputację
Piter był bardzo zadowolony że kwestia tunelów pod Londynem w końcu ruszyła z miejsca. Cieszyło go że jego osoba jest w to zaangażowana. W jego środowisku nie było chyba nikogo kto nie znał by opowieści o 2 dzieci o ziemistej cerze które znaleziono w szczerym polu około 150 km od Londynu. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt ze zdarzyło się to dobre 300 lat temu. Oraz że historia o 2 zaginionych dzieci bogów peruwiańskich odpowiada się chronologicznie z tymi londyńskimi. Ale choćby był to tylko zbieg okoliczności to i tak trzeba to zbadać. Pit nie zrażał się niepowodzeniami. Razem z Dowsonem przyzwyczaili się już do niekiedy zdążających się trudności. Podróż do miejsca umówionego spotkania odbył taksówką. Zajęła ona masę czasu.
-Pieprzone korki pomyślał. Gdy przypomniał sobie o tym jakie oczy zrobił taksiarz widząc go z typowo podróżniczym plecakiem nie jadącego na lotnisko tylko do Royal Society sam do siebie się uśmiechnął. Jadąc zastanawiał się czy profesor Benz bardzo się zmienił. Ostatni raz miał okazję spotkać go podczas dość pamiętnej dla niego wyprawy do Peru. Pamiętna bo nie zakończyła się sukcesem, pamiętna bo okupiona została bolesną stratą. Piter nie był sentymentalistą, wyznawał jednak zasadę że z wypraw na które wyrusza wracają wszyscy. Nie lubił gdy ktoś „zostawał w tyle” Jak to powiedział kpt. Jack Sparrow z Disneyowskich piratów. Z myślowego letargu wyrwał go dopiero chrapliwy głos taksiarza informujący że dotarli pod gmach Royala
- Proszę zatrzymać się na parkingu przed gmachem Auto zatrzymało się Piter sięgnął po skurzany portfel z wygrawerowanymi Inicjałami WB. Ilekroć patrzył na ten przedmiot najpierw budził w nim odrazę, a potem śmiech.
-WB jak Worner Brothers Zapłacił taksiarzowi po czym wysiadł płynnym sprężystym ruchem z wozu. Wyciągnął plecak zarzucił na plecy. Po czym ruszył wzdłuż ściany budynku. Mijał latarnie. Szedł obok fasady ściany w stylu starogreckim. Kolumnada, ilekroć ją widział dziwiło go że jeszcze ktoś tego paskudztwa nie przerobił. Osobiście bardzo mu się ta fasada nie podobała. Wolałby coś oryginalnego a nie pretensjonalnego. Może to snob spod inicjałów WB z niego wylazł, a może po prostu był maruderem. Skręcił za róg i poszedł po stopniach do wejścia. Niedługo potem siedział w towarzystwie grupy ludzi. Nie znał ich. Poza Profesorem Benzem. Nic się nie zmienił od tamtego czasu. -Po jakiego diabła siedzę tu w tej kurtce Akta nie przedstawiały jakichś wielkich nowości. Standard. Jaskinia krasowa. Mokra, śliska, choć on sam czuł się w nich dobrze. Z resztą wszędzie czół się dobrze. Jego towarzysze prezentowali w jego oczach cały przekrój społeczeństwa. Za równo pod względem wykształcenia, jak i podejścia. Jedni wiedzieli co Benz mówi, inni udawali ze wiedzą, a jeszcze inni nie wiedzieli i dobrze się z tym czuli. Pit uśmiechnął się tylko i nieznacznie pokiwał głową. Spokój i porządek zburzyła dopiero przybycie Jareckiego.
-Pismak, będzie go trzeba niańczyć Pomyślał Piter. Stał z boku i obserwował Benza i Pismaka spode łba. Potem nastąpiła odprawa na której znów niczego nowego się nie dowiedział. Nie było może zawodowym alpinistą, ale znał się nieco na takowych sprzętach. Potem nadszedł czas na wymarsz. Pit myślał tylko o jednym. Kiedy będzie miał okazję porozmawiać w 4 oczy w Benzem i dowiedzieć się co robi tu tak dziennikarska gnida.
 
__________________
عـربي - إنجليزيعـربي - إنجليزي
Bądźcie zdrowi

Ostatnio edytowane przez Altair Ahmed ibn Alahad : 10-07-2009 o 05:55.
Altair Ahmed ibn Alahad jest offline