Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2009, 20:00   #9
Julian
 
Julian's Avatar
 
Reputacja: 1 Julian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie coś
No wiec tak, ja nie jestem jakims wybitnym MG, ale mistrzowac mi sie zdarzalo nie raz i na pewno moge o sobie powiedziec ze jestem przynajmniej przyzwoitym graczem. No wiec z perspektywy takiego przecietnego gracza i MG powiem Ci co wedlug mnie robisz zle.

Cytat:
Napisał Warlock Zobacz post
Nawet przy tak błogosławionej walce moi gracze używają opisów tylko dlatego bo MG kazał w przeciwnym wypadku zawalą test ataku. Zdarza się, że rzucają kostkami i zapominają o opisie.
To jest fragment ktory przykuł moją uwagę. Otóż podszedleś do tematu od zadniej strony. Nie zachęcaleś graczy, tylko ich zmuszaleś.
Ja osobiscie jako ze takze musialem zmienic grupe i wprowadzilem do RPGow osoby ktore o nich nigdy nie slyszaly, mialem podobne problemy. Wlasnie walki i mechanika bardzo mi pomogly w nauczeniu ich ładnego opisywania swoich dzialan. Najbardziej standardowy zabieg - ładnie opisał swój atak? Daj mu +10 do rzutu na atak albo +1 do kosci obrażeń. (Oczywiście to nie tyczy się tylko walki ale ogólnie wszelkich testów.) Mechanika jest twoim przyjacielem. W taki prosty sposob możesz zachęcić graczy do ładniejszych opisów. Skoro masz jednego ktory sobie radzi, reszta tez bedzie probowac kiedy zobacza, ze on dostaje bonusy a oni nie.
Moi gracze nie dosc ze zaczeli opisywac swoje akcje, to nauczylo ich to pomyslowosci w walce. Szybko zaczeli tluc przeciwnikow tarczami po twarzach, rzucac piachem po oczach czy używac swojego otoczenia dla zyskania przewagi, co oczywiscie prowokowalo ciekawe opisy zarówno z mojej jak i ich strony. Oczywiscie nie spodziewaj sie dlugich epickich opisow, ale raczej naucza sie przynajmniej zamiast "No to ja atakuje znowu tego orka" mowić coś bardziej w stylu "Wykonuje obrót i tnę orka na odlew moim toporem".

Jak juz mówiłem, nie rezygnuj z mechaniki. Może Ci ona bardzo pomóc. Poza tym większość graczy lubi czasem poturlać kostkami. To pomaga rozładować stres. Nie chodzi o to zeby robic siekanke z sesji, ale o ile nie prowadzisz sesji typowo detektywistycznych czy dworskich, mała rozwałka od czasu do czasu na pewno nie zaszkodzi.

Poza tym musisz dobrze znać swoich graczy i wiedzieć co ich bawi i pobudza do gry. Jeśli już wiesz - daj im tego więcej. Nawet jeśli to walka. Ważne jest żebyś zmusił ich do myślenia i odgrywania takiego które ich będzie bawiło. Inaczej nic z tego. Najważniejsza jest dobra zabawa.

Jeśli chodzi o brak rozmów między graczami... To może być ciężkie do poprawienia, myślę że twój pomysł może na to całkiem nieźle pomóc. Ja osobiście całkiem przyzwoicie sobie z tym poradziłem wprowadzając do grupy postać gracza nie zgrywającą się z resztą. Co prawda to była akurat wtedy Neuroshima, więc nie było wskazania żeby posługiwać się językiem z innej epoki co ułatwiało im sprawę, ale mimo wszystko przybyło dialogów. Głownie kłótni.
 
__________________
Watch your back,
shoot straight,
conserve ammo,
and never, ever, cut a deal with a dragon.
Julian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem