Wielmożny Panie Lindstrom,
Wyłożyć pragnę jak ja zapatruję się na możliwą sesję w tym wielce bliskim memu sercu systemie jakim jest Monastyr.
Przede wszystkim znalezienie tych 3 zapaleńców do gry, którzy po miesiącu czy dwóch nie powiedzieliby pass... lub po prostu znikli z LI. Niestety obaj mamy złe doświadczenia w tym zakresie.
Co do samej formy:
- jak najbardziej intryga na szczeblu państwowym jest pociągająca ale taka, w której gracze pomimo głównych ról są jednak pionkami na wielkiej szachownicy. Takimi "pionkami", którzy mają niezaprzeczalny wpływ na finał... mimo to są tylko jakimś trybikiem (lub piaskiem pomiędzy tymi trybikami) - od chociażby wspomniany przez Ciebie bohater Trzech Muszkieterów - d'Artagnan. Kim on był przy takim graczu jak Kardynał Richelieu... Tutaj oczywiście nie ma to znaczenia czy ktoś ma tytuł Księcia czy jeno kawalera, chodzi raczej o wpływ na kreowanie tej polityki państwowej.
- zasięg? hmmm tak naprawdę to nie ma znaczenia
- ocieranie się o wielką politykę dostarcza tej nutki dreszczyku, byłoby miło móc brać udział w wydarzeniu, o którym będą pisać historycy Dominium.
- na co liczy, nie mam tej postaci więc jeszcze nie wiem... ale pewnie to będzie mieszanka odkupienie win i odzyskania straconej pozycji.
- stabilność świata nie ma znaczenia - oczywiście takie bomby jak śmierć władcy czy wybuchy wojen raz na miesiąc to przesada.
- wiara, jednak z mojej perspektywy to sprawa nieco poboczna.
- magia, ja jednak jestem zwolennikiem bardzo niewielkiej jej ilości w kampanii.
Natomiast nadmienić w tym miejscu należy, że przygoda musi mieć odpowiednią dynamikę. Bo bez tego marny jej los. Jednak sesje na forum muszą wyglądać inaczej niż te w realu. Więc nadawanie tempa jest konieczne. Należy znaleźć ten środek pomiędzy intrygą, a akcją. Zbytnia koncentracja na spisku / dialogu / dywagacjach może za bardzo spowolnić dlatego zdaję się na rozsądek MG w znalezieniu tego złotego środka.
Co do przygotowania postaci - w tej chwili fizycznie nie jestem w stanie. Na 99% od 17 jestem na 2tygodniowym urlopie. Dopiero po jego zakończeniu mogę coś przygotować.
Póki co jednak zostaję do dyspozycji WM i chętnie będę kontynuował naszą korespondencję.
Baltazar |