Megapolis - 125 rok Nowej Ery, pierwszy kwartał, dzień szesnasty
Budynek Główny Ministerstwa Informacji
Dwaj technicy w białych fartuchach stali pochyleni nad najnowszym wydrukiem z Mindbot-a. Ich miny świadczyły wyraźnie, że są mocno zakłopotani. Wyższy z nich odłożył wydruk i zaczął nerwowo krążyć po sali.
- I co my teraz zrobimy? - zapytał w końcu.
- Charles wiesz co trzeba robić. Musisz iść zameldować o tym ministrowi.
Charles nadal krążył niespokojnie pomiędzy biurkiem z monitorami, a Szafami Pamięci.
- I co ja mu powiem?
- Prawdę - odparł Kevin.
- Ty chyba nie wiesz co to jest za człowiek? Czy zdajesz sobie sprawę jak on zareaguje?
- To przecież nie nasza win co wieszczy Mindbot.
- Ja to wiem, ty to wiesz i on pewnie też, ale na kim wyładuje swoją złość? Na mnie oczywiście.
- Myślę, że i tak polecą głowy, ale nie u nas. My tu tylko przekazujemy informację, to Bezpieka jest za tego typu afery. I to tam powinni się martwić. To ty tu jesteś kierownikiem, zrobisz jak zechcesz - zakończył Kevin.
Charles podszedł do biurka zgarnął leżcy tam wydruk i ruszył do wyjścia.
- Powodzenia - usłyszał za sobą głos kolegi.
Idąc długim korytarzem kierownik techniczny Charles Petersen przeklinał dzień swojego awansu. Stanowisko to dawało mu co prawda wiele profitów, ale niosło za sobą też duża i w większości przypadku bardzo frustrującą odpowiedzialność. Z ciężkim sercem stanął przed drzwiami gabinetu ministra i zapukał nieśmiało.
- Wejść - zabrzmiał donośny głos.
- Dzień dobry, panie ministrze - przywitał się Charles kłaniając się nisko.
- Mówicie co tam dla mnie macie.Tlko szybko, bo śpieszę się na obiad do rodziców żony.
- Panie ministrze o to dzisiejszy raport z prognozy Mindbota - Petersen wyciągnął raport w kieunku ministra. Liczył na to, że minister sam go przeczyta.
- Mówię ci Petersen, że nie mam czasu. Mów krótko o co chodzi.
- Panie ministrze Mindbot przewiduje, że w najbliższym czasie dojdzie do zamieszek społecznych. Podaje niepokojąco wiele szegółów. Używa nawet słowa rewolucja....
Minister Frings pobladł gwałtownie i usiadł. Rozluźnił krawat i opadł z ciężkim westchnieniem na oparcie.
- Daj mi ten raport.
Charles wręczył ministrowi plik kartek. Nie spodziewał się takiej reakcji.
-
Jeżeli on się tak przejął to znaczy, że to musi być naprawę poważna sprawa - pomyślał.
Ocierając pot z czoła minister przeleciał pobieżnie raport. Odłożył go i chwycił za słuchawkę. Odłożył ją jednak po chwili, spojrzał na stojącego przed nim podwładnego i spytał:
- Ile osób wie o tym raporcie?
- Tylko ja i Blackwood - odparł Petersen.
Minister ponownie chwycił za telefon.
- Blackwood? Zabezpiecz Mindbota i za dwie minuty widzę cię w moi gabinecie.
Po plecach Petersena przeszedł zimny dreszcz.
-
Blackwood masz rację, polecą głowy i to w pierwszej kolejności nasze Megapolis - 125 rok Nowej Ery, pierwszy kwartał, dzień szesnasty;
Budynek Ministerstwa Bezpieczeństwa, Narada Kryzysowa
Przy długim konferencyjnym stole siedzieli wszyscy najważniejsi kierownicy pionu Bezpieczeństwa. Po tym jak minister Wiffer przeczytał dzisiejszy raport Mindbot w sali zapanował grobowa cisza. Większość patrzyła się tępo w stół i czekała, aż ktoś inny zabierze głos.
- I co panowie macie mi do powiedzenia? - spytał minister po kilkudziesięciu sekundach ciszy.
- Panie ministrze, musiała zajść jakaś pomyłka... - wstał kierownik Brygad Antyterrorystycznych - Moi ludzie niecałę trzy dni temu rozbili ten cały Front Wyzwolenia. Wszyscy zostali zatrzymani, a po przesłuchaniu zlikwidowani.
- Na jakiej podstawie Mindbot przewiduje, że za tydzień Front Wyzwolenia rozpocznie... - minister sięgnął po raport - zamieszki o charakterze rewolucyjnym.
- Niewiem panie ministrze. Musiała zajść pomyłka. Może technicy od Mindbota, źle wpisali dane z naszych raportów i stąd to całe zamieszanie. Ja daję głowę, że rozbiliśmy cały ten cholerny Front Wyzwolenia.
- Trzymam cię za słowo Richter, ale w tej sytuacji życie nasz wszystkich jest zagrożone. I nie mówię panie tylko o nas, ale o całym społeczeństwie. Taki ruch i zamieszki tego typu godzą w podstawę naszej cywilizacji. Panowie musimy zewrzeć szeregi i wyjaśnić całe to zamieszanie. Wynnych znaleźć i zlikwidować. Niezależnie czy będą to faktycznie jacyś chorzy buntownicy, czy funkcjonariusze systemu. Nie może być tolerancji ani dla dewiantów marzących o rewolucji, ani na błędne ognia w naszym systemie. Daję wam panowie dwa dni na odszukanie winnych. Proszę mnie informować na bieżąco o postępie śledztwa. To wszystko dziękuję.
Przypuszczenia Mind bota sprawdziły się. Co prawda nie w stu procentach, bo rewolucja zaczęła się dwa dni po ukazaniu się raportu, a nie jak mówiły prognozy za tydzień.
W wielu strategicznie ważnych miejscach Megapolis, między innymi w siedzibach kilku ministerstw i na stacjach metra, wybuchły bomby. To był początek, a potem było już tylko gorzej.
Witam wszystkich w mojej rekrutacji do przygody w utopijnym świecie.
Scenariusz zakłada, że w "idealnym" totalitarnym społeczeństwie dochodzi do próby zamachu stanu. Podziemna organizacja dokonuje serii zamachów bombowych w ważnych miejscach Megapolis (to super miasto w którym będzie się toczyć akcja). Gracze wcielą się w przeciętnych ludzi, ślepo wierzących w ideologię systemu. Zostaną nagle i wręcz brutalnie skonfrontowani z całkowicie odmiennym sposobem widzenia świata. Całkowicie "bluźnierczym" wobec tego co wpajano im przez całe życie.
Scenariusz będzie opowiadał o ich rozterkach i konieczności opowiedzenia się po jednej ze stron. To tyle tytułem wstępu.
Świat w którym toczyć się będzie akcja będzie miszanką tego co znamy m.in. z Matrixa, Equilibrium, czy Roku 1984.
Mój pomysł zakłada, że świat to jedno gigantyczne miasto Megapolis(przynajmniej z perspektywy BG, gdyż nie znają ono nic poza miastem). To w nim toczy się życie. Wśród sięgających nieba wieżowców, wśród wielkich dymiących fabryk, wśród tłoku i ogromnego hałasu.
Społeczeństwo Megapolis wygląda tak jak to przedstawione w powieści Orwella.
Podzielone na trzy klasy społeczne:
1. - klasę wyższych funkcjonariuszy partyjnych (Partia Wewnętrzna) pełniących najwyższe urzędy państwowe;
2. - szeregowych członków partii (Partia Zewnętrzna) będących urzędnikami niskiego szczebla;
3. - proli, czyli proletariuszy będących klasą pracującą, będących w filozofii partii "podludźmi".
NARODZINY:
Większość dzieci rodzi się metodą invitro. Przyszli rodzice są wybierani przez Ministerstwo d/s Populacji. Dzięki wysoko zaawansowanej genetyce i odpowiednim doborze komórek udaje się uzyskać dzieci o pożądanych cechach. By zapobiec przyzwyczajaniu się do dzieci, pierwszym rodzicom zabiera się noworodka po miesiącu od porodu. I przekazuje kolejnej wybranej parę na wychowanie. W tej "rodzienie" przebywa od do trzeciego roku życia, a po tym czasie jest przekazywany do państwowego przedszkola, gdzie zaczyna się jego edukacja.
EDUKACJA:
Pierwszym stopniem edukacji spoecznej jest przedszkole. Trzylatki uczą się tu na przykładzie odpowiednich zabaw życia w społeczeństwie Megapolis.
W wieku sześciu lat zaczyna się prawdziwa edukacja szkolna. Szkoły to wielkie kompleksy z domami mieszkalnymi, budynkami edukacyjnymi i całym zapleczem niezbędnym w procesie nauczania.
W piętnastu lat dziecie poddawane są dłogtrwałym testą na podstawie których zostaną przydzieleni do odpowiedniej grupy społecznej. Zależnie od swoich umiejętności i predyspozycji oraz zaangażownia ideologicznego kierowanie są do kolejnych szkół.
Edukacja proli trawa jeszcze tylko rok i polega na nauce wybranego zawodu. Po tym czasie młodemu prolowi zostaje przydzielony zakład pracy i pokój w bloku. Oczywiście jest to największa grupa.
Dzieci które przeszły selekcję i zostały wybrane do drugiej grupy uczą się dłużej bo trzy lata. Oni także uczą się zawodu (praca w wybranym ministerstwie) oraz przechodzą intensywne kursy ideologiczne. Po zakończonym okresie edukacji czeka ich egzamin. Egzamin polega głównie na sprawdzeniu poziomu wiedzy, przekonań i wiary kandydata. Ci którzy przejdą pomyślnie testy kierowani są na stanowiska urzędników niskiego szczebla w wybranym ministerstwie. Zostaje im przydzielone mieszkanie w dzielnicy dla tej grupy społecznej. Ci którzy z różnych przyczyn obleją egazmin kierowani są na roczny kurs dla proli (nauka zawodu), po czym przydzielony jest im pokój w bloku.
Dzieci które zostaną wybrane do najwyżej grupy przenoszone są do specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych, gdzie pod okiem uświadomionych instruktorów przygotowywane są do pełnienia najwyższych funkcji w państwie (ministrowie, wiceministrowie, kierownicy fabryk). Ich edukacja to głównie kursy ideologiczne i trwa ona sześć lat. Po tym okresie następują egzamin w wyniku którego kandydat zostaje przydzielony do odpowiedniej grupy społecznej pierwszej, drugiej lub trzeciej. Kandydaci w większości przypadków lądują w grupie urzędników niskiego szczebla, przypadki gdy osoba po wieloletnim kursie zostaje skierowana do grupy proli są bardzo rzadkie.
Ci którym udaje się przejść pomyślnie egzamin i dostają się do grupy urzędników wyższego szczebla zostaje przydzielony dom, służba (prole), wysoka pensja, dostęp do towarów lususowych i odpowiednie stanowisko. Osoby na tym stanowisku obowiązkowo co roku przechodzą kurs ideologiczny i egzamin sprawdzający.
NAJWYŻSZA WŁADZ:
Najwyższą władzę w Megapolis sprawuję Wielki Ojciec. To on ma decydujący wpływ na to co się dzieje w społeczeństwie. Nikt nie spoktał go osobiście. Kontaktuje się zarówno z ministrami jak i społeczeństem poprzez video-konferencje.
Udziela się rzadko i tylko w sprawach najwyższej wagi.
System jest tak stworzony, że każdy urzędnik wie co ma robić i bez poleceń od Wielkiego Ojca, więc jego władza ogranicza się do kontroli.
MINISTERSTWA:
To ministerstwa są władzą najbliższą zwykłemu obywatelowi i to z nimi musi się on zmierzyć, gdy musi coś załatwić. Ministerstwa to wielki, straszliwie biurokratyczne twory administracyjne. Każda czynność wykraczająca poza utarty schemat (praca-dom-praca) wymaga nie kończącej się ilości zezwoleń i upoważnień. Poczynając od wyjazdu do innej dzielnicy, poprzez zakupy innych niż zwykle towarów, wyjście do kina, a na pozwolnie na miłość fizyczną kończąc. Oczywiście każda grupa społeczna ma inne wymagania i ograniczenia.
Lista ministerstw:
- Ministerstwo Pokoju;
- Ministerstwo Propagandy;
- Ministerstwo Informacji;
- Ministerstwo Bezpieczeństwa;
- Ministerstwo d/s Populacji;
- Ministerstwo Genetyki;
- Ministerstwo Miłości;
- Ministerstwo Obfitości;
itp. itd. Lista ministerstw jest praktycznie nieskończona. Biurokracja lubi powtarzać kompetencje i zakres obowiązków.
Mindbot
Super komputer odpowiedzialny za inwigilację, gromadzenie danych o obywatelach i zachodzących procesach oraz prognozowaniu przyszłości.
Jest to ograniczona sztuczna inteligencja, która kontroluje dużą część życia w Megapolis.
KP - WYMAGANIA
To tyle tytułem wstępu i opisu świata. Teraz parę słów odnośnie moich wymagań dla chętnych graczy.
1. Obowiązkowo
jeden post na tydzień.
2. Informowanie o nieobecności, braku czasu itp.
3. Koncept postaci.
- Ogólny zarys waszego bohater. Kim jest (klasa społeczna), jak widzi świat (nie granic buntowników, możecie mieć wątpliwości czy nie chęć do tego czy owego, ale ogólenie cały świat i system jest w waszych oczach jedynym słusznym). Możecie tworzyć bohaterów ze wszystkich trzech klas społecznych, nie ma w tej materii ograniczeń. Pamiętając jedynie o stopniu zideologizowania. (Prol ma więcej wątpliwości niż minister, to jasne).
- opis wyglądu zewnętrznego;
- krótka historia;
4. Myślę, że maksimum graczy to
4 osoby, choć to zależy od zainteresowania i jakości KP.
5. Wszelkie sugestie, pytanie, wątpliwości, propozycje i pomysły na dalszy opis świata mile widziane.
6. Rekrutacja trwa do
18.08 karty postaci proszę przesyłać na
PW.
Dziękuję za uwagę i zapraszam do wzięcia udziału w rekrutacji.