Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2009, 16:17   #3
BoYos
 
Reputacja: 1 BoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputację
Dzien 12
Miejsce : Lasy nieopodal miasta Bydgoszcz
Godzina 6:57

- (rosyjski)Ruchy , wyczuły nas!
Ścieżka w lesie. Bardzo wąska. 2 Odzianych na ciemno antyterrorystów biegnie wzdłuż lasu w strone miasta.
Szybciej , szybciej...
Tupot butów. A za nimi głośne wycie.
To miała być misja na 1 dzień.
Pierwszy z nich miał w rękach snajperke Dragunow. Drugi biegnący metr za nim Famas. Biegli tak już od ponad 5 minut. Byli do tego przystosowani. Jednakże przeciwnicy którzy mieli w ogóle nie istnieć wydawali się być nie tyle co wyszkoleni w pełnym zakresie komandosa służb specjalnych , ale istoty o nadprzyrodzonych zdolnościach. To były diałby. Takie jak w Czarnobylu. Ale tam przeżyła cała drużyna , a teraz zostało ich tylko 2.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

12 Dni wcześniej...

Budynek w Moskie.
Hunting Moon Squad - Elitarna Grupa Antyterrorystyczna. Widniał taki napis na jednym z wiekszych budynków , raczej magazynów na przedmieściach rosyjskich. Podjechały pod niego 3 czarne Mercedesy. Osoba najważniejsza czyli ta wysiadająca z środkowego szła jako 2 do magazynu. Wydawało się im śpieszyć. Osoba idąca przed grubszym człowiekiem w czarnym garniturze otworzyła mu drzwi do magazynu. Gruby mężczyzna wszedł i podszedł do dużego stołu z napisem "Informacja". Siedziała tam niebrzydka kobieta ubrana w ciasną , do kolan spódnice i elegancką fioletową bluzke.
- (rosyjski) Chce rozmawiać z prezestem grupy HMS
powiedział uderzając mocno o stół przygruby mężczyzna tak , że informatorka aż podskoczyła
- (rosyjski) D..Drugie piętro , tam jest winda
wskazała palcem.
Mężczyzna dał znak swoim 3 "Gorylom" by poczekali na niego tutaj. Sam udał się schodami na 2 piętro.
Na 2 piętrze był długi korytarz osadzony po bokach parą drzwi co jakieś 3 - 4 metry. Na końcu były drzwi z napisem "Prezes".
Pewnie gdyby ów mężczyzna miał na tyle siły by podnieść nogę , wykopał by je razem z zawiasami , a tak jedynie otworzył i popchnął z takim impetem , że otworzyły się i zatrzasneły spowrotem jak tylko wszedł do pomieszczenia.
Mężczyzna siedzący w pomieszczeniu wstał i cały czerwony podszedł do grubej osoby.
- (rosyjski) Czy zdajesz sobie sprawę z tego , gdzie wszedłeś? Czy myślisz że jestem pierdolonym cieciem , żebyś wchodził tak , jakbym miał się Tobie pokłonić? Czy zdajesz sobie sprawę , że to iż jesteś ministrem , obchodzi mnie tyle co rozmnażające się wilki u wybrzeży Ameryki? Co Cię tu sprowadza , że na sam start denerwujesz mnie bardziej niż ktoś inny. Lepiej byś miał dużo kasy bo wątpie byśmy mieli się dogadać
Gruby mężczyzna też nie był za miły
- (rosyjski) Słuchaj no kurwa , wchodze ponieważ mam na tyle mocy by Cie ukurwić na całe życie. Ale to nie moment na to. Moja córka została wysłana na kolonie do Bydgoszczy. Wie Pan co się tam dzieje?
- (rosyjski) Istotnie , jednak nie wierze by to była prawda. Propaganda medialna. Nie ma żadnej epidemii.
- (rosyjski) Chce by wysłał Pan swą najlepszą grupe by ją tu przywieźli. Całą i zdrową
Mężczyzna wybuchł śmiechem
- (rosyjski) A co Pan se myśli , że moi elitarni chłopcy będą dymać do Polski za jakąs niewiastą? Że ja ich szkole po to by jeździli przywozić dzieci z kolonii? Chyba żeś Pan z wackiem na mózg się zamienił.
- (rosyjski) Wpłace równy milion dolarów na rzecz waszej działalności , Pan dostanie dodatkowe 200 tysięcy a każdy z grupy która tam wybierze dostanie 100 dolarów z góry . Jeśli przywiozą ją tutaj całą dodatkowo dostaniecie po 100 tysięcy.
Mężczyzna popatrzył na grubego
- (rosyjski) Masz 30 minut na przelew
- (rosyjski) Już pieniądze zostały przelane. Za 2 Godziny chce by wysłał Pan ludzi
- (rosyjski) To już moja sprawa. Do widzenia
Gruby popatrzył na mężczyznę
(rosyjski) Błagam...niech ją przywiozą...całą...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Miejsce : Black Hawk , 30 minut do wyrzucenia

(rosyjski) Powtarzam plan działania , Naszym celem jest dziewczyna o imieniu Diana. Zdięcie widoczne tutaj , każdy dostaje własne (http://i687.photobucket.com/albums/v...rth/jjoi1h.jpg) . Celem jest sprowadzenie jej do miejsca z którego nadamy sygnał i przyleci transport. Uzbrojenie każdego było jego inwidualną sprawa. Przypominam że znajdziemy się na terenie Rzeczpospolitej Polski , dokładniej w okolicach Bydgoszczy. W obecnej chwili wtargujemy z siłą militarną , co może wywołać narodową wojnę , dlatego broni używać jedynie w najkonieczniejszych wypadkach. Przewidywany czas akcji i powrotu , to 1 dzień. Na terenie bydgoszczy została wywołana epidemia , dlatego nikt nie ma prawa zdjąc maski. Poruszamy się identycznie jak na każdej akcji. Wszyscy używają komunikatorów przy uchu. Nikt nie ma prawa używać laptopa i innych urządzeń elektrycznych mogących łączyć się z internetem. Zezwalam w momencie gdy jest to niezbędne.
Wszyscy sprawdzili jeszcze raz swoje bronie. Było 6 osób + pilot.
Minęła chwila czasu... Nagle głos pilota
- Forty Seconds!
Wszyscy ustawili się po bokach. Nagle wystrzeliły liny i po 2 zjeżdzali w dół...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziennik Zdarzeń Misji pisany przez Pietrova Komijova.

Dzień : 1
Godzina : 4:30
Miejsce : Lasy Bydgoszczy

Zostaliśmy wyrzuceni z Black Hawka. Cisza. Brak oznak życia. Misja zapowiada się na prostą. Jutro być może wrócimy już do domu...

Godzina : 6:00

Zabezpieczyliśmy teren . Koło o średnicy kilometra. Brak oznak życia. Przesuwamy się do celu.

Godzina : 14:12

Weszliśmy do obozu kolonijnego w którym była córka. Całość wygląda jakby przeszła tu jakaś rzeź. Obserwuje całość z dachu. Osłaniam wejście a drużyna sprawdza każdy pokój i dom.

Godzina : 15:03

Drużyna sprawdziła teren. Miałem wrażenie że coś miedzy drzewami przebiegło lecz ani na podczerwieni ani na statystyku nic nie wykryło. Jednak ja coś czułem.

Godzina : 17:43

Zamontowaliśmy się z jednym z opuszczonych domów. Nie rozpalamy żeby nie dawać oznak życia. Trzymam warte jako 3.

Godzina : 19:21

Obudził nas trzymajacy warte. Dawał słowo , że coś widział. 2-3 postacie miedzy drzewami ale szybkie jak , cytuje "skurwysyn". Wszedłem na dach z nektowizorem i podczerwienią. Nic nie wykryło. Sprawdziłem jeszcze wykrywaczem ciepła na celowniku mojego Dragonova. Też nic. Musiało mu się przewidzieć. Za 39 minut moja warta.

Godzina : 20:20

Od 20 minut leżę na dachu . Obserwuje lasy. Niby niczego nie ma ale ja cały czas mam wrażenie , jakbym był zwierzyną , a nie myśliwym. Cholernie dziwne uczucie. Zwierzyną czego?

Godzina : 20:24

Coś przebiegło! W obiekcie obozu! Wbiegło do domu oddalonego o 123 metry od naszego domu. Będę go pilnować.

Godzina : 20:31

Nastepny! Teraz ich widze! Biegają od domu do domu. Wiedzą że tu jestem. Nie mam jak zapisywać notatek. Cały czas próbuje ich naliczyc. To są ludzie? Strasznie szybcy. Nigdy takich nie widziałem. Zaczynam się obawiać że nie zestrzele jak bedzie biegł. Spróbuje jednego zranić w noge.

Godzina : 20:44

Jesteśmy otoczeni. Ale nadal nie wiem przez co. Przez okno jednemu wystaje głowa. A raczej włosy. A raczej głowa bez włosów , poraniona. Nadgryziona. Spróbuje zbliżyć i się przypatrzeć.

Godzina : 20:46

Może to dziwne co powiem ale przeskanowałem budynek i ludzie którzy znajdują się pod oknem są obgryzieni. Jeden nie ma ręki. Kurwa co tu się dzieje. Budze chłopaków.

Godzina : 21:55

Zabarykadowaliśmy dom. Ustawiłem się w oknie na 1 piętrze , strych zamkneliśmy. Wypatruje tego czegoś.

Godzina : 22:10

Wszystko ucichło. Kapitan zarządził , że przejdzie się rozejrzeć. Wział Michajova i we 2 poszli sprawdzić budynek z rannym człowiekiem bez ręki.

Godzina : 23:40

Nadal nie wrócili. Coś tu nie gra. Nie wykrywa ich nawet ciepłostatyczny zbliżacz. Przejełem tymczasowe dowodzenie. Nikt nie ma prawa zdjąć niczego z ubioru. Nasze maski chronią nas przed tutejszym powietrzem. Myślę , że za godzine bedziemy musieli się stąd wynieść...
 
BoYos jest offline