Cytat:
Napisał Drusilla Morwinyon Właściwie to o ile pamiętam właśnie ma znacznie mniej wolnego czasu na latanie po ulicach, a za walki dopiero by mu się oberwało - w końcu jest potencjalnym magiem, a Kolegia raczej nie pozwoliły by sobie na stratę opinii przez nieodpowiednie zachowanie wychowanków, ale ogólnie rzeczywiście to tacy uczniowie, tylko, że znacznie "krócej" trzymani, że się tak wyrażę. |
Generalnie tak, przynajmniej jeśli chodzi o kolegia - raz że nauka magii jest wyczerpująca, dwa - studiowanie w szlachetnych Kolegiach zobowiązuje, trzy - jak splatać czar z łapami drżącymi od fechtowania się a słowa zaklęcia wypowiadać głosem schrypniętym od przepicia? Natomiast istnieje przynajmniej jedna szkoła magii w Altdorfie w której "studiują" synowie bogatej szlachty, którzy od wkuwania/czyszczenia podłóg i szat mistrzów/itp. atrakcyjnych zajęć wolą tradycyjne rozrywki szlachty (patrz Liga Karla Franza z "Bestii w aksamicie"), zaś promocje do kolejnych klas czy roczników zależą bardziej od regularnego opłacania wygórowanego czesnego niż ślęczenia nad zakurzonymi manuskryptami.