Przepraszam, że zamieszałem szanownemu MG. Pozwoliłem sobie współkreować świat i opisać miejsce w którym się znaleźliśmy. Jeżeli to jakiś problem mogę się ograniczyć w takiej samowolce.
I jeszcze jedna uwaga. Nie napisałem tego w poście (moja wina
), ale po niziołku nie widać jego profesji. Ubiera się schludnie, czysto i porządnie. Tylko gdy rusza na łowy wygląda jak tradycyjny szczurołap.
I napewno nie pozwoliłby sobie by wejść z całym swoim sprzętem od "mokrej robory" do karczmy.
Ot taki szczegół, ale ważny. Moja to jednak wina, że nie opisałem niziołka. Proszę jednak na przyszłość mieć na to baczenie.