Grało się naprawdę przyjemnie.
Jak wiadomo, były pewne problemy, ale gdzie ich nie ma? Ważne, że koniec końców wszystko wyszło bardzo, bardzo fajnie... Z Kabaszem i Lili zawsze można było sie dogadać, nigdy nie robili pod górkę w jakiejkolwiek sprawie - chwała im za to.
Oby więcej takich mistrzów, sesji i współgraczy!
To było moja pierwsza sesja i dzięki niej wiele się nauczyłem, za co serdecznie dziękuję i MG, jak i reszcie graczy.
Do zgrania w (miejmy nadzieję) Sali Luster 2,3,4,5...
PS. Niech cekiny będą z Wami.
Pozdrawiam,
Howgh.