Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-08-2009, 20:01   #8
Athlen
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Alex poczuł się w tej małej wiosce jak u siebie. Leciutkie słońce muskające jego skórę i karczma z otwartymi na oś ciesz drzwiami, czego chcieć więcej od życia. Z pewnością znajdę tu jakiś frajerów do ogrania.- pomyślał i wziął łyk ze swojej piersiówki. Mocny napój szybko rozgrzał gardło a później żołądek Alexa. Ze smutkiem jednak zauważył iż ten szlachetny trunek już się skończył. Nie przejmując się tym zbytnio ruszył, lekko kołysząc się, do karczmy.

Gdy tylko młody kanciarz stanął u progu drzwi karczmy, rozejrzał się po całej sali i ruszył w stronę karczmarza stojącego za ladą.
- Witajcie mości gospodarzu! - wykrzyknął w stronę karczmarza - Podajcie proszę no jakiś mocny trunek.
- Niestety mamy tylko piwo. - rzekł gospodarz. Echh znowu pić te szczyny. To nie jest żadne piwo tylko jakaś rzadka ciecz rozcieńczona z wodą. - pomyślał lekko podenerwowany Alex. Bywał już w tylu miejscach, nietakie rzeczy pił, ale jednak cały czas denerwuje go jakość trunków w wiejskich karczmach. - Dobrze, już trudno, poproszę jeden kufel piwa.- odpowiedział i zaczął stukać palcami o drewniany blat. Kiedy wreszcie otrzymał piwo w lekko zabrudzonym kuflu, postanowił wypić je na dworze. Oparł się o framugę i delektując się widokiem lekko już zachodzącego słońca, pił z lekkim obrzydzeniem piwo.

Gdy wracał aby odstawić kufel kątem oka zauważył piękną kobietę z długimi, rudymi włosami. Będę musiał się do niej przysiąść ale to dopiero po kilku piwach.- pomyślał.

Oparty o blat, z nonszalanckim uśmiechem, oczekując na kolejne piwo, wsłuchiwał się w rozmowy mieszkańców wsi.