Wątek: W imię Boga
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2006, 16:15   #8
Klauth
 
Reputacja: 1 Klauth ma wyłączoną reputację
Black RaVen

Ostatni z tej dość nietypowej grupki przypo... tak naprawdę to on nic nie przypominał. Może po trochu jakąś zjawę. Jednak gdy tylko się go dotknęło wracało się na ziemię i uznawano go za człowieka. Czarna długa szata spowijała jego ciało. Na głowie miał kaptur zasłaniający całą twarz. Na plecach przypięta była jego broń. Niby zwykła a jednak nikt jej nigdy wcześniej nie widział. Jakaś tak tajemnicza. Podczas dokonywania egzekucji nic nie mówił, tylko patrzył na śmierć winnych. Gdy wracali do karczmy szedł na końcu, jakby nad czymś nieustannie myślał. Wybuchy złości Bordin'a nie zrobiły na nim żadnego wrażenia. Milczący, szedł dalej. Nikogo to nie zdziwiło, ponieważ odkąd się znali odezwał się bodaj 3 a może 4 razy. Po pewnej chwili od wejścia do karczmy, podszedł do baru i o coś poprosił. Barman lekko otrząsł się, jęknął i poszedł na zaplecze po żądany trunek. Wziąwszy szklankę podszedł do stolika kompanów. Rzucił im bezgłośnie Jestem z wami. Wy musicie zadecydować. I usiadł w końcu stolika, popijąc zwolna otrzymaną ciecz. Tylko oczy "chodziły" mu od ściany do ściany obserwujące rozmowę krasnoluda z karczmarzem.
 
Klauth jest offline