Dobry artykuł poruszający ważny i dla wielu bolesny temat.
RPG zawsze było i będzie hobby niszowym (inni powiedzą elitarnym).
Dla mnie RPG-i to przede wszystki tworzenie opowieści. Opowieści, które mogę sam stworzyć (jako MG) lub przeżyć (jako gracz). Niezależnie od systemu starałem się zawsze by była to ekscytująca, wciągająca i grająca na emocjach opowieść. Starałem się przekonać moich graczy, że RPG to rodzaj teatru i to co tworzymy jest swego rodzaju sztuką. Wielkie słowo, ale wiele sesji które przeżyłem na to miano zasługują. Nie zostało po nich nic poza wspomnieniami (inaczej niż w przypadku pbf-ów).
I choć podobnie jak Johan boleję nad tym, że stare systemy odchodzą, to uważam że głębia psychologiczna czy klimat niezależy od systemu. To MG i gracze są za to odpowiedzialni. I jeżeli się postarają to nawet grając w D&D są w stanie stworzyć opowieść godną samego Tolkiena.
To grono Mistrzów i graczy odpowiada za to jak będzie wyglądała rozgrywka w danym systemie. Jeżeli nieodpowiada mi coś co jest zawarte w podręczniku, zmieniam to tak by pasowało do mojego stylu. Zawsze postępowałem w ten sposób.
Podsumowując uważam, że Johan poruszył ważny temat. Rozwiązanie problemu leży jednak w nas. To my tworzymy scenariusze, gramy i prowadzimy. To my tworzymy dany system.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |