Bordin
-Uciszajcie mnie, uciszajcie, a jak ktoś nas porżnie od tyłu halabardami to wteeeedy będzie gadane "O kurwa, Bordin, ja p*erdolę! Miałeś rację!". Tak będzie! - siadam wk*rwiony i znowu wbijam topór w podłogę. Po chwili markotnej ciszy walę pięścią w stół i mówię dalej - Mnie przeczucie nigdy nie myli! Pamiętacie jak mówiłem pod bramami Waterdeep, że ta grupa strażników to wcale nie chce nas konwojować do burmistrza tylko nas zachlastać?! Pamiętacie, bo wtedy każdemu z nas doszło po dziesięć nowych blizn na kark, a dlatego, że nikt nie wyjął wcześniej broni, bo co?! Bo Bordin ma paranoję! Ja ze swoją paranoją jestem zdrowszy niż wy wszyscy razem wzięci, k*rwa! - drapię się po brodzie i znowu walę pięścią w stół - Sam Czarny! Nie mówi tylko patrzy z zawziętością jak inni umierają! Nawet nie beka! To gorszy świr ni...
...Buaaahahahahaha! A może chcesz zjeeeeść goooooblina?! Buaaahahaha! - słyszę piskliwy, skrzeczący nagle głos obok siebie i szybko się oglądam, ale nikogo nie widzę.
- No żesz! - pęka mi nagle żyłka i wywalam stół, wyrywam topór z desek i z kopa wbiegam w drzwi karczmy - Chodź tu zafajdany p*erdolniku! Tak ci zaraz zak*rwię, że p*erdolnie ci p*erdolony łeb na ch*j kawałaków! Nie wpieniaj mnie, bo k*rwa nawet nie wiesz na ile sposobów mogę cię z*jebać!
Rozglądam się nieustannie z szokiem w oczach, ciężko dyszę i gadam do siebie, ale choćby nie wiem co, to znajdę drania, który ze mną się bawi w ciuciu babkę i zabiję go! Jednak widzę, że żaden przeciwnik się nie pojawia i nieco zasmucony faktem, że go teraz nie zabiję, włażę w drzwi i mówię do kompanów:
- Chodźcie! Przecież zawsze wiadomo, gdzie szukać roboty! W slumsach, gdzie jest pełno żebraków, morderców i ludzi szukających takich jak my! Jedna lepsza melina, gdzie nie łazi straż i można kogoś zapoznać! - patrzę po nich - No...chyba, że macie cykora, głąby.
Uśmiecham się krasnoludzim uśmiechem i wychodzę przed budynek. Jak ta banda próżniaków nie ruszy tyłków to ja idę sam i mam ich wszystkich gdzieś. Znajdę ich później!
- Czeeeeeeeeeeeekam! - wrzeszczę jeszcze ostatni raz.
__________________ - Sir, jesteśmy otoczeni!
- Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku! |