Wrócę do tego co napisał Komunista. Niestety absolutnie nie można się z tym zgodzić.
Umiejętnością naczelnego dowódcy(być może najważniejszą) jest zdolność do prawidłowego dobierania sobie współpracowników. Hitler z czasem zatracił te cechę. Po kolei w niełaskę popadali von Mannstein, von Runstedt, Guderian, Rommel i wielu innych a zatrzymał przy sobie takie miernoty jak Jodl czy Keitel (którego nawet koledzy sztabowcy nazywali "lokaitel" z powodu jego służalczości).
Zreszta popatrzmy po kolei na kampanie drugiej wojny.
Wrześniowa to wręcz podręcznikowe zastosowanie tez zawartych w "Achtung Panzer" Guderiana.
Norweska - brawurowe użycie wojsk powietrznodesantowych generała Studenta (zajęcie lotnisk i najważniejszych portów właściwie przesądziło o losach kampanii)
Francuska, to plan Ludendorffa z modyfikacją w postaci przerzucenia wojsk pancernych przez Ardeny (co akurat nie było pomysłem Hitlera)
Afrykańska to zasługa Rommla i von Arnima.
Rosyjska to pokłosie kampanii poprzednich, gdzie decydowało z początku Oberkomando der Wehrmacht a nie fuhrer.
I tu sie chwile zatrzymajmy, bo właśnie objawia się nam "geniusz" Hitlera. Rozkaz "błyskotliwy" - ani kroku w tył. Taki rozkaz mogla wydać miernota, której nic poprzednie trzy lata wojny nie nauczyło. Niemcy osiągali swe sukcesy dzięki uderzeniom jednostek szybkich i wychodzeniu na tyły wielkich związków bojowych przeciwnika (Kijów, Smoleńsk, Charków), którym rozkaz Stalina zabraniał odwrotu. Tylko że Stalin mógł sobie na takie straty pozwolić, Rzesza nie.
A Hitler teraz wydaje rozkaz, który wręcz skazuje jego dowódców na przegrywanie bitew. To nie była wojna pozycyjna jak 25 lat wcześniej, lecz wojna związków pancernych i lotnictwa, wojna manewrowa, czego jak widać furhrer nie potrafił pojąć.
O wydaniu spóźnionego co najmniej o miesiąc ataku na ZSSR nawet nie wspomnę. Czym to zaowocowało ? Ano kompletnym nieprzygotowaniem armii niemieckiej do zimy. Efekt ? Jednego tylko dnia w listopadzie 1941 dokonano tylko w Grupie Armii Środek ponad 1000 amputacji z powodu odmrożeń. Jednego dnia !!! A sytuacja w Grupie Armii Północ była o wiele gorsza pod tym względem.
Kolejna "doskonała" decyzja Hitlera który wstrzymuje uderzenie na Kaukaz i dalej na pola roponośne Baku by rzucić gros sił do walki o Stalingrad. Jak bardzo tej benzyny będzie Rzeszy brakować później przekonają się po alianckich nalotach na Ploeszti.
Zmarnowanie całej 6 Armii i elementów 4 Pancernej to też efekt decyzji Adolfa nakazującego zajęcie pozycji "jeża" i zabranaiajacego przebijania się nawet wtedy, gdy wojska mające odblokować garnizon stalingradzki były ledwie 40 kilometrów od sil Paulusa.
O działaniach armii niemieckiej po tym jak Hitler osobiście przejął dowodzenie nad Wehrmachtem nie ma co mówić, sam pomysł by wprowadzić taki model dowodzenia świadczy o postępującym obłędzie i chorobie psychicznej.
Żadną miara nie mogę się zgodzić z tezą, że Hitler był genialnym, czy nawet momentami wybitnym dowódcą.
Ostatnio edytowane przez Arango : 29-08-2009 o 11:34.
|