Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2009, 21:57   #2
Mivnova
 
Mivnova's Avatar
 
Reputacja: 1 Mivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemu
Cytat:
Zarówno dążenia do centralizacji, jak i otwarcie na świat zachodni nie mogło się odbyć bez poparcia większości "diabłów".
No nie wiem. Tzimisce władali wschodnią Europą jako zjednoczony klan przed właściwymi Mrocznymi Wiekami. W XII w. byli mocno skłóceni i, jak mi się wydaje, tylko nienawiść do Uzurpatorów jako tako ich jednoczyła. Tzimisce są terytorialni, dla nich ziemia ma wartość niemal równą vitae. Stracili monopol na "magię" wśród wampirzych klanów za sprawą Tremere, zaczęli być postrzegani jako bestia, której łatwo uciąć głowę.

Do tego dochodzi brak postępowości. Tzimisce trzymali się wierzeń pogańskich, co w chrystianizowanej Europie było samobójstwem. Tracili wpływy wśród trzody, która zaczęła ich postrzegać jako samowolnych feudalnych tyranów. Chrześcijańskie nauki o równości ( no,może nie tak rozumianej jak dziś, ale i tak będącej w średniowieczu duża nowinką) były więc osinowym kołkiem wbitym prosto w serce tego klanu. Ci, którzy rozeznali się w sytuacji i w jakiś sposób zaakceptowali chrześcijaństwo jako naturalną kolej rzeczy się zapewne wybronili, lecz reszta, wcześniej czy później, padła ofiarom samosądów chłopskich, bądź w inny sposób została odsunięta od władzy.
Inkwizycja nigdy nie działała zbyt intensywnie na terenie Polski, lecz to wersja historii śmiertelników.

Co do buntu młodzieży... nie wiem, czy wśród równie hierarchicznego klanu takowy był możliwy. Tzimisce zawsze walczyli między sobą, ale jakiś przewrót młodych pokoleń na większą skalę wydaje mi się nierealny. Lokalni władcy tego klanu trzymali swoje latorośle za mordę, prowadząc politykę brutalną, ale skuteczną. Pełnoskalowa wojna była słabością Tzimisce, lecz o swoje tereny dbać potrafili jak nikt.

Tzimisce chyba nie izolowali się od zachodu, to zachód ich postrzegał jako dziwolągi ( zarówno dosłownie jak i szerzej, w obyczajowości). Niewykluczone, że w pewnym momencie Diabły zaczęły się upodabniać do klanów zachodnich, by iść z duchem czasu. Ale równie dobrze wpływy do Polski z zachodu mogły być ich ogromną porażką polityczną z finezyjnymi w tej kwestii Lasombra.

Kontrola władców pokroju głowy państwa wydaje mi się niezgodna z tym klanem. Tzimisce woleli rządzić osobiście, utożsamiani ze słowiańskimi bogami, czczeni przez śmiertelników, których postrzegali jako bydło. Niewykluczone, że mieli w garści kilka ważnych postaci, ale królów?
 
Mivnova jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem