Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2009, 19:33   #2
Garzzakhz
 
Garzzakhz's Avatar
 
Reputacja: 1 Garzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znany
Ughrryyyyyyyyyyyyyyy, wymiociny Agromannara rozchlapały się na bruku placu.

Jak ja nie cierpię astralnych podróży - pomyślał półwampir, podnosząc się z klęczek na nogi. Otarł twarz z zielonego szlamu i rozejrzał się po okolicy.

- O kurwa - powiedział widząc ogromne, przepiękne, złote zamczysko nad sobą. Agromannar nie widział jeszcze tak pięknej budowli. Świat z którego pochodził był brudny i brzydki, a tu na wejściu coś takiego. Rozczulał się jeszcze chwilę nad tym widokiem po czym ruszył miastem. Budynki, które widział były także przepiękne lecz nigdzie nie wiedział już tak pięknej budowli jak tamten zamek. Całe miasto było cudowne. Miało budowę platformową, tak jak miasta w jego rodzimym planie. Agromannar zmierzał na miejsce spotkania we wschodniej dzielnicy. Choć miał mapę, którą wysłał mu pracodawca to i tak miał problemy z dojściem do wyznaczonego miejsca. Miasto było tak ogromne że mimo mapy trafienie na wyznaczony obszar zajęło mu ponad godzinę. Agromannar nie chciał rzucać się w oczy dlatego nie pytał się o nic przechodniów. W końcu każda osoba którą widział i mógł zaczepić mogła być jego przyszłym celem. Gdy stanął na jednym z placów. (Na tym na którym miał umówione spotkanie). krasnoluda, od którego dostał zlecenie jeszcze nie było. Półwampir siadł więc na kamiennej ławie owinął się płaszczem i oczekiwał.
 
Garzzakhz jest offline