Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2009, 16:17   #8
Garzzakhz
 
Garzzakhz's Avatar
 
Reputacja: 1 Garzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znanyGarzzakhz wkrótce będzie znany
Agromannar siedział znudzony. Już z oddali zauważył trzy zbliżające się krasnale.
Ubrał szybko rękawice by nie dotykać przy powitaniu długobrodych gołą ręką. Nagle poczuł uczucie za którym nie przepadał. To uczucie budziło się w nim gdy tylko jakaś kobieta na niego spojrzała. Półwampir rozejrzał się dookoła lecz nic dziwnego nie przyuważył. Mężczyzna pierwszy raz widział tyle ras i strojów na raz. Coraz bardziej podobało mu się to że tu jest, chociaż wiedział że po paru zleceniach jakie przyjmie będzie tu mniej przyjemnie.
- Erkhm! – do półwampira owiniętego w płaszcz podeszła trójka krasnoludów, z których jeden chrząknął głośno.
Ubrani byli w ciemnozielone kombinezony, w niektórych miejscach poplamione jakąś cieczą albo przetarte. Ten który zwrócił się do Argromannara był odziany podobnie do kupca, na głowie miał kapelusz z piórem jakiegoś ptaka, a na szyi łańcuchy, medaliony i jakieś bliżej nieokreślone naszyjniki.
- Czy mamy przyjemność z panem Argromannarem? – spytał ostrożnie, używając wspólnego dialektu.
Mężczyzna przytaknął. Krasnolud przestąpił z nogi na nogę, głośno przy tym wzdychając.
- Na imię mi Bahrdim. – podał mu tłuściutką rękę i wymienili uściski.
Bahrdim usiadł obok Argromannara, a jego dwóch towarzyszy zaczęło się rozglądać dookoła. Kiedy stwierdzili że jest w miarę bezpiecznie kiwnęli do przywódcy.
- A więc… no tak. Diloss bes Ulban – krasnolud zaczął cicho. Człowiek. Mag. Musi zginąć. – czekał na jakiekolwiek słowo najemnika, ale nic takiego nie usłyszał. Pięćset sztuk złota i dorzucę jeszcze ten medalion.
Ochraniarze kupca zasłonili go swoimi masywnymi ciałami. Krasnolud wsadził rękę do głębokiej kieszeni przy swoim płaszczu i wyciągnął coś z niego. Rozwarł palce, i oczom mężczyzny ukazał się piękny medalion wykonany z materiały, który przypominał półwampirowi diament, lecz miał złoty połysk. Na środku okrągłego medalionu widniała zdobna runa w kształcie litery „D”.
- Piękne prawda? Robota Nieskończonych. No wiesz, tych skrzydlatych, panów tego miasta. Przynajmniej jeszcze…- zaśmiał się cicho. Ale to za dobrze wykonaną robotę. A więc, mogę liczyć na pana, panie Argromannarze? – spytał Bahrdim, chytrze chowając medalion.
-Ma to przynajmniej jakieś moce magiczne? - spytał półwampir. - Po za tym wciskasz mi tu jakieś zabawki i 500 sztuk złota za zabicie dość potężnego maga. To ma być 1000 sztuk złota i ten medalion. Wtedy coś zarobię. - powiedział zdecydowanym tonem. - Tak mi się nie opłaca bo muszę sporządzić mikstury, które z tego wszystkiego są najdroższe. Płacisz czy się wycofujesz ?
 
Garzzakhz jest offline