Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2009, 00:11   #9
Token
 
Token's Avatar
 
Reputacja: 1 Token ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumnyToken ma z czego być dumny
Z mojego punktu widzenia. Czyli z miejsca, na którym siedzi (aktualnie leży) gość, którego doświadczenie z magiem nie jest „niemalże”, a po prostu zerowe. Na zagadnienie pod tytułem Avatar, w pierwszej chwili odpowiada się po prostu „to się nie da”. Kto wie, być może z podobnym pierwszym wrażeniem walczy wielu Mistrzów Gry. Stąd też ich traktowanie po macoszemu tychże istot.

Mowa tu o czymś co tworzy (a przynajmniej moim zdaniem powinien stworzyć) sam gracz i przyjmuje jakąkolwiek formę tenże sobie tylko zażyczy. Z tego też powodu powinien być więc teoretycznie pod jego całkowitą kontrolą. Tyle tylko, że Avatar posiada swoje cele oraz zadania do spełnienia, które powinny pozostać poza wiedzą bohatera. Nie da się więc rozwiązać tego inaczej jak po prostu umożliwić obu osobom ingerowania w owe Mystyczne Ja. Wymaga to odpowiedniej komunikacji. No i świadomości Mistrza Gry, że to gracz stworzył Avatara i ma prawo na niego wpływać oraz Gracza, że choć to on w swej wyobraźni powołał go do życia, to tak naprawdę nie wie o nim wszystkiego. Zarówno jednemu i drugiemu otwiera to pewne pole do manewru.

Oczywiście nie ma na to żadnej zasady i ja sobie tutaj tylko gdybym. Tak czy siak moim zdaniem to bardzo ważne by gracze skupiali się na swym wewnętrznym Ja (niezależnie od tego kto i w jakim stopniu ma na niego wpływ). W końcu nie po to w podręcznikowym opisie tworzenia Maga kładzie się nacisk na kontakty z Avatarem. Ewentualne konflikty czy ogólnie pojęte stosunki.
Co sprytniejszy MG, będzie mógł wykorzystać pewne elementy z ich na przykład dyskusji (miejsca, osoby, odczucia), w swojej przygodzie. Wtedy nawet jeśli nie miałby praktycznie żadnej kontroli nad Avatarem. Sprawiłby, że wszystko wyglądałoby jak potencjalny początek poszukiwań. No i bynajmniej nie mam tu na myśli rozmowy o panie X, który akurat przypadkiem wypada zza rogu z bandą Technokratów na plecach.

Choć oczywiście zawsze można pójść po najsłabszej linii oporu i zakreślić kilka kropek, a potem wpisać w odpowiednie miejsce rodzaj esencji. Choć w tym wypadku może jednak lepiej będzie wykorzystać kości do Chińczyka?
 
__________________
And then ...
Token jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem