Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2009, 18:57   #5
Qzniar
 
Qzniar's Avatar
 
Reputacja: 1 Qzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znany
- Masz siostrę ? Albo propozycję o co chcesz się ścignąć? - usłyszał Noah od jakiegoś łycholca.
-Jak wygram... będę mógł dołączyć do was. Będę mógł się z wami ścigać, bez żadnych przeszkód. Jak nie, mogę was podwozić do wyznaczonych miejsc przez jakiś czas. Będę robił za szofera. A to dlatego, że boję się czy te wasze pierdzikółka z miejsca ruszą w ogóle. Jak tego nie chcecie to se coś tam podpasujecie potem. - zaproponował Noah - co do rodzeństwa, mam tylko brata, a nawet jakbyś go chciał przelecieć, to siedzi w pierdlu.

Założył kask. wsiadł na odpaloną Hayabuskę. Czekał na sygnał startu.

-Gotowi?! Ruszycie na mój sygnał - powiadomił ich jakiś facet z bródką.

Zaczął odliczanie. 3, 2, 1... i wymachnął rękami na sygnał startu.
Pierwszy bieg, puszczenie sprzęgła, manetka poszła w dół. Ruszyli. Noah z początku wykazał się lepszym refleksem. Zaczął prowadzić już od początku, lecz po niedługim czasie jego przeciwnik popisał się umiejętnością perfekcyjnej zmiany biegów. Tym zaczął wyprzedzać początkującego w wyścigach na motorze Noaha.
Wjechali do parku. Nie była to najlepsza droga do jazdy. Noah nie zauważając wystającego korzenia drzewa, mało się nie wygrzmocił, lecz cudem zachował równowagę i brnął dalej. Budowa motoru Noaha sprawiała, że mniej odczuwał nierówności, więc nie oszczędzał swojego sprzętu i przyspieszył doganiając, w końcu wyprzedzając łysielca.
- Gorzej będzie po wyjeździe z parku - myślał Noah.

Wkrótce stało się to czego Noah się obawiał - widoczny był koniec parku. Wyjechali na ulicę i niedługo potem wjechali na ruchliwą autostradę. Noah jeszcze prowadził i zobaczył zaznaczone na mapie skrzyżowanie.
Tu musi skręcić.
- Kurwa, czerwone światło... walić to

Noah troszkę zwolnił i przebił się między samochodami stojącymi na czerwonym świetle. Skręcił... jakoś mu się udało ominąć korek. Już chyba jest połowa drogi...
 
Qzniar jest offline