Noah widząc co robi reszta, wycofał się z zamiaru zatrzymania i ruszył pędem za nimi.
- Pierwszy wyścig i już psiarnia napotkana - myślał klnąc w duchu Martinez. W lusterku zauważył jedynie ruszającą za nimi Corvette. Kogut rozjaśniał się co chwilę czerwono-niebieskim światłem. Usłyszał też syrenę i głos przez megafon:
- Proszę się zatrzymać na poboczu
Te słowa Noah usłyszał jeszcze kilka razy, ale sprawiło to, że przekręcił manetkę jeszcze mocniej. Zaczął doganiać resztę uciekinierów. Spojrzał znowu w lusterko. Mundurowi gadali przez radio.
- No i chuj... |