Nikodem, Człowiek Wojownik
Gdy odnaleziono ciało nieprzytomnej wietrzniaczki, mężczyzna nawet nie drgnął. Przyglądał się zajściu z chłodną, rzeczową powagą. A przynajmniej chciał, żeby tak to wyglądało. Kilka ostatnich podróży zmieniło go. Obojętność przychodziła mu z coraz większym trudem. Wcześniej oczywiście pomagał potrzebującym, ale wyłącznie w ramach pokuty za dawne czyny - dla spokoju swojego sumienia. A teraz, ku swemu zaskoczeniu, zaczął się przejmować losem nieznanych osób. Zainteresowali go też Adepci, wraz z którymi został wynajęty przez Keerima. A co gorsza, chyba zaczął się do nich przywiązywać. - Już idę, mości Keerimie - rzekł, otrząsnąwszy się z zadumy i podbiegł do pracodawcy - Ruszamy. |