Historię piszą zwycięzcy... Zgadzam się z autorem artykułu... niestety. Postrzeganie Aliantów jako obrońców demokracji jest oczywiście uzasadnione, ale nie można zapominać również o ciemnych kartach w ich działaniach. Wiele można w tej tematyce dodać, ja ograniczę się tylko do jednego przykładu własowców/Hilfswillige przekazanych sowietom ze świadomością, jaki czeka ich los. |