Moje typy to:
Żołnierze SGO "Narew" - przykład bohaterskiej obrony, przeciwko miażdżącej przewadze liczebnej i technicznej wroga. W końcu 10 Dywizją Pancerną dowodził twórca blitzkriegu. Nasi dali im ostro popalić, ten przykład także apropo owego wspomnienia o przegranej z przemysłem USA podwodniaków niemieckich. Można powiedzieć, że SGO też przegrała z niemiecką zbrojeniówką
.
Dywizje spadochronowe: 101 i 82, zrzucone w skrajnie niesprzyjających warunkach w Normandii, wykonały swoje główne cele, umożliwiając wyjście żołnierzy desantu z plaż. Niesamowita inicjatywa, na każdym stopniu dowodzenia i zdolność do improwizacji.
2 i 5 batalion Rangersów z plaż Normandii, dostali się pod najcięższy na całej linii desantu ogień, a mimo to sforsowali przy ogromnych stratach zarówno klif Pointe du Hoc, jak i sektor Charlie.
Maruderzy merilla (zbieżność nicków absolutnie przypadkowa) jednostka bardzo podobna do brygad Wingate'a -
chinditów, dlatego stawiam ich na równi.
To by było tyle z mojej strony.