Od razu zaznaczę, że w komentarzu będę pisał wszystko co mi na myśl przyjdzie, bez owijania w bawełnę :P
Nie jestem ekspertem w temacie (bardzo delikatnie mówiąc
), ale w moim odczuciu pod względem technicznym ogólnie rzecz biorąc jest ok, ale mogłoby być lepiej (albo inaczej: miejscami jest dobrze, miejscami natomiast widać, że nie dajesz rady). :P Występują po za tym u ciebie często zbędne "wstawki", które można by z powodzeniem skrócić lub w ogóle wyeliminować. Czasem natomiast jest na odwrót - robisz zbyt duże skróty myślowe, a temat wymagałby szerszego opisania (np. w momencie, gdy bohater ma użyczyć swojej krwi...). Natomiast bardzo fajnie się czytało drugi fragment po gwiazdkach - gdzie bohater zostaje nam przybliżony, i następne zresztą też... Oczywiście, sprawa z niedociągnięciami jak najbardziej do naprawienia - trening czyni mistrza.
A teraz o samej treści. Powiem tak - napisanie opowiadania w Świecie Mroku jest trudnym zadaniem, bo ten ma bardzo specyficzny klimat. Pisząc coś w uniwersum Wampira zawsze balansujemy po bardzo cienkiej granicy, którą łatwo przekroczyć. No i przede wszystkim trzeba zachować klimat. Ja nie wiem,czy dałbym radę
A jak ci się udało (moim zdaniem)?... Przyznam, że całkiem nieźle przedstawiłaś dramat wampira, który musi zabijać - moim zdaniem zgrabnie połączyłaś różne elementy cechujące wampira: piękno a zarazem bestię, siłę i zarazem tą dekadencję... I'm impressed
Jak na moje, to masz talent, który wymaga doszlifowania.
Następna sprawa - czytając opowiadanie (bardzo przyjemnie zresztą), żywo stanęły mi przed oczyma moje sesje w W:M - a to chyba najlepsza rekomendacja. Widać od razu, że musiałaś sporo mieć do czynienia ze Światem Mroku, bo tą specyficzną atmosferę czuć na każdym kroku. Bardzo dobrze.
Ogólnie rzecz biorąc, opowiadanie mi się podoba (pierwszy fragment jedynie jest słabszy) i chciałbym przeczytać dalszą część. Również dlatego, że w zasadzie na razie to się zaledwie rozpoczęło - i nic z niego nie wyniknęło
Aha, jedyna jeszcze rzecz, która budzi moje wątpliwości, to, hmmm, zbyt szybka ufność pomiędzy dwoma wampirami. To wyglądało trochę tak, jakbyś jak najszybciej chciała ich razem połączyć, omijając (a wręcz spłycając) cały psychologiczny - raczej powolny - proces oswajania się z czymś nieznanym. Radzę nad tym pomyśleć
Zyczę powodzenia w dalszym pisaniu - a warto.