Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2009, 18:33   #2
Jagla
 
Jagla's Avatar
 
Reputacja: 1 Jagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie coś
Jagła wędrował przez las w lśniącej rycerskiej zbroi. Na plecach miał przewieszoną stalową tarcze ozdabianą przeróżnymi ornamentami. W prawej ręce miał lekki, srebrny majestatyczny miecz z małym napisem przy rękojeści, który można było odczytać tylko z najbliższej odległości. Ów miecz, pomagał mu przedzierać się przez zarośla które nie raz wymagały ingerencji oręża, żeby można było przez nie przejść. Na głowię miał srebrną przyłbicę która zasłaniała praktycznie całą twarz z wyjątkiem oczu. Wszystkie części jego zbroi zdawały się tworzyć jedną pasującą do siebie całość, która dodawała majestatu i godności rycerzowi który ją nosił. Jagła był dość wysokim rycerzem. Tak właśnie wędrował wraz z trójką towarzyszy poprzez las, aż przydarzyła się ów sytuacja.
Jagła był tym wszystkim zaskoczony. Moment w którym gasił pragnienie w pobliskiej rzece zamienił się w tragiczną chwilę w której widział rannych przyjaciół oraz przeciwnika gotowego stoczyć z nimi pojedynek. Stał w bojowej pozycji, z lewą nogą wysuniętą do przodu, oraz tarczą osłaniającą większość jego tułowia. To co zobaczył, wystarczyło mu, żeby ocenić zdolności bojowe przeciwnika, lecz mimo to był gotów stoczyć z nim pojedynek. Nie wiedział tylko co na to jego towarzyszę.
-Jesteście w stanie walczyć? Ja jestem gotów nawet zginąć jeżeli będzie taka potrzeba... - Powiedział tonem w miarę łagodnym zostawiając ostateczny głos towarzyszom. Jagła niecierpliwie czekał na odpowiedź kompanów co chwilę poprawiając uchwyt na rękojeści miecza i bardzo dokładnie obserwując każdy ruch ich przeciwnika. Nie zwracał nawet uwagi na fakt, że nieznajoma osoba miała na zbroi insygnia jego własnego zakonu. Owa osoba naruszyła spokój jego towarzyszy co równało się z tym, że w tym momencie była jego wrogiem...
 
Jagla jest offline